Zdrowe, a tuczy!

Wśród baaardzo szerokiej gamy artykułów spożywczych znaleźć można całe mnóstwo tych, które w niewielkiej objętości mają sporą liczbę kalorii i gramaturę tłuszczów. Jednocześnie specjaliści przedstawiają je jako bardzo korzystne dla naszego zdrowia, również przydatne w kontekście diet redukcyjnych! Wiec tuczy, czy zdrowe? Jak żyć, komu wierzyć?

Zdrowotność – lubiane przez mózg uproszczenie

Nasz mózg bardzo lubi takie wygodne uproszczenia. Niestety, w tę pułapkę bardzo często sami wpadamy. W czasach naszych babć i dziadków plaga otyłości nie była tak znacząca. A zatem produktami „zdrowymi” określało się te, które dawały witaminy i energię. Czyli dodawały sił i odporności. Z biegiem czasu tendencja nieco się odchyliła. Zrobił się ogromny boom na odchudzanie. W związku z tym, wiele produktów żywnościowych zaczęto określać mianem „zdrowych”, bo nie zawierały one zbyt wiele tłuszczu, lub miały wyjątkowo dużo błonnika. Dziś z kolei coraz więcej mówi się o dobroczynnym wpływie tłuszczów na organizm człowieka, a zatem „zdrowymi” zaczęto określać też produkty o wysokiej zawartości tłuszczów i obfitujące w kalorie. Czy to oznacza, że poprzednie teorie o prozdrowotności produktów były błędne? Powiedzmy inaczej – nie tyle błędne, co po prostu drastycznie uproszczone.

Co to znaczy zdrowy produkt?

W kontekście prozdrowotności danego produktu należałoby rozpatrywać wiele różnych czynników:

  • Czystość mikrobiologiczna wyrobu – czy nie spowoduje on pogorszenia stanu zdrowia?
  • Produkt wolny od toksyn – czy nie został on zanieczyszczony toksynami lub nie zawiera naturalnych związków trujących?
  • Produkt o wysokiej wartości odżywczej – czy jest on zdolny zaspokoić moje potrzeby żywieniowe?
  • Zawartość witamin i minerałów – czy produkt zaspokaja zapotrzebowanie na witaminy i minerały w dużej mierze?
  • Wpływ na różne funkcje organizmu – czy poprzez działalność aktywnych biologicznie czynników ma on korzystny wpływ na zdrowie organizmu?

Pod tym względem korzystnie będą wypadały zarówno lekka, niskokaloryczna marchew z rolnictwa ekologicznego, jak i wysokokaloryczna oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia. Produktu zdrowego nie określa zatem liczba kalorii na sto gramów, lecz spełnianie wszystkich lub przynajmniej większości wymienionych kryteriów!

Czy zdrowe znaczy chude?

Przyjęło się, że dla naszego społeczeństwa zarażonego nadkonsumpcjonizmem, najlepszą dietą będzie ta o obniżonej kaloryczności. Stąd też powszechne jest mniemanie o tym, że chude, niskotłuszczowe produkty są korzystniejsze praktycznie dla każdego. Rzeczywiście, ich spożywanie wiąże się dla każdego z niższym ryzykiem zachorowania na choroby cywilizacyjne. Jednak istnieje całe mnóstwo produktów wysokokalorycznych, pełnych tłuszczów, które specjaliści zalecają w dietach, nawet tych odchudzających.

Dlaczego poleca się produkty tłuste?

Niektóre produkty, w szczególności orzechy i nasiona, zawierają bardzo duże ilości tłuszczów, które są niezwykle korzystne dla organizmu. Chodzi oczywiście głównie o kwasy omega-3 i omega-6, które serwowane w posiłkach w odpowiedniej proporcji względem siebie doskonale wpływają na organizm. Poprawiają one między innymi zdolność funkcjonowania układu nerwowego. Wpływają na poprawę koncentracji i pamięci. Zapobiegają chorobom neurodegeneracyjnym, a nawet wspomagają proces ich leczenia. Pomagają utrzymać prawidłowy wzrok. Dodatkowo, wzmacniają serce i zapobiegają chorobom układu krążenia poprzez obniżanie poziomu „złego”, a podwyższanie poziomu „dobrego” cholesterolu. Na koniec drobna kosmetyczna ciekawostka – dobre tłuszcze pomagają utrzymać w odpowiednim stanie naszą skórę, włosy i paznokcie. Wzmacniają ich barierę ochronną, natłuszczają i nabłyszczają, a tym samym zmniejszają podatność na uszkodzenia! To powód, dla którego dobre tłuszcze powinny być stałym elementem naszej diety.

Produkty tłuste, ale zdrowe!

Wśród takich polecanych do spożycia produktów występuje na przykład łosoś. Jest to tłusta ryba morska, której mięso jest zaliczane do jednego z najzdrowszych, bo zawierających mnóstwo omega-3. Zaleca się także częstsze włączanie do diety awokado – delikatnego miąższu owocu, który doskonale spełnia rolę smarowidła lub dipu albo dodatku do zimnych potraw. Awokado jest dość tłuste, ale ma mnóstwo błonnika i świetnie wpływa na zdrowie! Tłuszcze roślinne, o ogromnej kaloryczności – nawet 882 kcal na 100 g, to prawdziwe bomby kaloryczne. Jednak zwykle jemy je w ograniczonych ilościach 10-20 g dziennie, a zatem stanowią one dla nas źródło cennych i odżywczych kalorii. Wszelkie orzechy, takie jak makadamia, kokos, migdały czy orzechy włoskie, to doskonała, smakowita przekąska, do której nikogo nie trzeba namawiać. Zawiera jednak kilkaset kilokalorii w stu gramach, dlatego trzeba się pilnować, bo nie tak trudno jest zjeść 100 gramów smakowitych orzechów! Nasiona, takie jak chia, pestki dyni i słonecznika, czy sezam, mogą nam przynieść mnóstwo korzyści zdrowotnych i dostarczyć wielu cennych składników, ale one również zawierają 500-600 kcal w 100 g!

Czy jeść zdrowe tłuszcze na diecie redukcyjnej?

Skoro jesteśmy na diecie redukcyjnej, to chyba oczywistym jest, że należy rezygnować z wszystkiego, co tłuste, a pozostawić sobie jedynie niskokaloryczne, a wypełniające żołądek warzywa i owoce? Otóż – nie. Dzisiejsza dietetyka głosi, że nawet na diecie redukcyjnej należą się nam produkty wysokokaloryczne. Zapewnią one organizmowi podaż niezbędnych nienasyconych tłuszczów, dodadzą siły i energii, szczególnie potrzebnej do aktywności fizycznej. Kluczem jest jednak umiar w jedzeniu tych produktów! Jeśli orzechy – to łyżka dziennie. Jeśli nasiona – to tylko łyżeczka, do posypania potrawy. Tłuszcze – tylko dla lekkiego podlania potrawy, a nie nasączania jej nimi. Wkomponowując zdrowe rodzaje tłuszczów do swojej diety redukcyjnej bardzo łatwo Ci będzie osiągnąć odpowiednio poziom sytości i zadowolenia z bycia na diecie, a tym samym – nie rezygnować z odchudzania i trwać przy zdrowych nawykach!

Na zdrowe tłuszcze też musisz uważać!

Uważaj jednak, nawet jedząc pozornie niewinne rodzynki, czy chleb gryczany na zakwasie z masłem orzechowym. Choć są to produkty zdrowe, to w nadmiarze mogą być tuczące! W żywieniu i odchudzaniu bardzo istotną rolę odgrywają kalorie. To nadwyżka kaloryczna powoduje wzrost poziomu tkanki tłuszczowej w organizmie, a nie rodzaj spożywanych produktów! Oznacza to, że żywiąc się wyłącznie zdrowymi produktami, unikając słodyczy i włączając zamiast nich tylko duże ilości orzechów i pestek, możemy również tyć, będąc święcie przekonanymi, że nasz sposób żywienia jest prawidłowy! Jak więc chudnąć i nie wpadać w paranoję na widok garści orzechów? Stosować umiar. Umiar, umiar i jeszcze raz umiar – jest niezwykle przydatny w każdej dziedzinie życia, również i w odchudzaniu może niejeden raz uratować Ci skórę przed dodatkowymi kilogramami!