Użytkowników online: 93

Z pewnością doskonale znasz ten mechanizm. Wstajesz rano, jesz lekkie śniadanie, wypijasz filiżankę kawy i… natychmiast musisz udać się do toalety.

Nagła potrzeba wypróżnienia się zwykle przypisywana jest właśnie kofeinie zawartej w kawie, jednak przeprowadzone na ochotnikach badania wykazały, że tak naprawdę wcale nie dzieje się tak za sprawką wyłącznie tego alkaloidu. W grę wchodzą także inne czynniki – jakie? Sprawdź!

Jaki jest mechanizm wypróżniania po kawie?

Strawiony w żołądku pokarm trafia do dwunastnicy, a stamtąd powoli wędruje wzdłuż jelita cienkiego aż do poszczególnych odcinków jelita grubego. Przez jego końcową część, czyli odbytnicę, następuje defekacja – czyli pozbycie się niestrawionych, niewchłoniętych do organizmu resztek pokarmowych.

Jednym z czynników wzmagających chęć zrobienia kupy, jest właśnie posiłek lub napój. Gdy ściany żołądka rozszerzają się, część przewodu kurczy się i następuje zmiana ciśnienia, której zadaniem jest mechaniczne wypchnięcie niestrawionych resztek na zewnątrz. 

Co silniej wpłynie na wypróżnianie: posiłek, woda czy kawa?

Z powyższego wynika, że tak naprawdę nie tylko sama kawa powoduje wypróżnianie. To dość oczywiste, biorąc pod uwagę, że z robieniem kupy zwykle nie mają problemów dzieci, czy osoby, które nigdy nie piją kawy. A czy parcie na jelita jest silniejsze u osób spożywających kofeinę? 

W badaniach z 1998 roku na 12 ochotnikach sprawdzano aktywność okrężnicy po podaniu im posiłku o wartości około 1000 kcal, kawy kofeinowej, kawy bezkofeinowej oraz wody. Po podaniu tych produktów mierzono aktywność okrężnicy, czyli zmiany ciśnienia w jelitach przy pomocy manometru. Wnioski pozwoliły uszeregować wpływ na aktywność okrężnicy następująco:

  1. Posiłek 1000 kcal = kawa z kofeiną
  2. Kawa bezkofeinowa
  3. Woda

Kawa kofeinowa pobudza okrężnicę do wypróżniania bardzo podobnie jak obfity posiłek. Kawa bezkofeinowa również stymuluje ten odcinek jelita grubego, ale w mniejszym stopniu. W przypadku wody efekt ten również nie zanika, choć jest nieporównywalnie słabszy.

Czy to oznacza, że kofeina ma wpływ na wypróżnianie?

W badaniu z 1999 roku wzięto pod uwagę samą kofeinę, nie tę zawartą w kawie, pod kątem działanie przeczyszczającego, z pozytywnym skutkiem. Tym razem podano badanym samą wodę lub kofeinę rozpuszczoną w wodzie stwierdzając, że kofeina przyczynia się do zwiększonej chęci wypróżniania. 

Z pewnością alkaloid ten ma zatem duży wpływ na częstotliwość wypróżniania, ale czy jest to jedyny czynnik przyspieszający naszą chęć skorzystania z toalety?

A może chodzi o hormony żołądkowe?

Okazuje się, że zarówno kawa z kofeiną, jak i ta bez kofeiny, działa stymulująco na produkcję gastryny w ścianach żołądka. Gastryna to hormon wspomagający trawienie – na skutek wypełniania się żołądka stymuluje ona zwiększone wydzielanie kwasu solnego oraz enzymów trawiennych.

Zwiększa także częstotliwość skurczów żołądka i powoduje rozluźnienie zwieracza odźwiernika, łączącego żołądek z jelitem cienkim i powodującego przesuwanie się treści pokarmowej wzdłuż przewodu pokarmowego. 

Kawa stymuluje więc produkcję gastryny, z kolei gastryna sprzyja szybszemu opróżnianiu jelit. Zachodzi jednak pytanie, dlaczego, skoro spożywamy posiłki przez cały dzień, to kupę robimy zwykle o poranku, tuż po wypiciu kawy, a po popołudniowej kawie i ciastku już nie?

Czy rytm dobowy ma znaczenie dla wypróżniania?

Rytm dobowy to wewnętrzne czynniki regulujące naszą aktywność, odżywianie, wypróżnianie czy sen, w oparciu o zmieniające się pory dnia. Wieczorem, przed zaśnięciem, nasz organizm szykuje się do snu. Wtedy czynności fizjologiczne spowalniają, tracimy energię, stajemy się senni, a nasze jelita wyciszają swoją pracę

Wszystko po to, aby wprowadzić organizm w stan sprzyjający jego regeneracji. Tym samym, gdy jesteśmy zdrowi i nasz rytm nie jest zaburzony na przykład przez nocne imprezowanie czy objadanie się, w ciągu nocy nie powinniśmy odczuwać chęci wypróżnienia się. 

Za to rano sytuacja diametralnie się zmienia. Już kilkadziesiąt minut po przebudzeniu, często nawet gdy nie wypijemy kawy, mamy silną potrzebę skorzystania z toalety i pozbycia się całego „balastu” z poprzedniego dnia. Odpowiadają za to między innymi hormony, których zadaniem jest wybudzenie nas i dodanie nam energii do funkcjonowania. Wiąże się to również z przyspieszeniem aktywności jelit. 

A czy to normalne, że po kawie nie chce Ci się do toalety?

Tak, to również jest całkiem normalne. W dość dawnych badaniach, bo aż z 1990 roku, wykazano, że zaledwie 29% ankietowanych osób wyrażało zwiększoną chęć wypróżnienia się po kawie. Wszystko dlatego, że aktywność okrężnicy i wpływ, jaki na nią mają różne czynniki, to bardzo złożone zagadnienia. Trzeba brać pod uwagę wiele licznych komponentów, które składają się na cykl wypróżnień – sposób żywienia, aktywność fizyczną, tryb życia, rytm dobowy i wiele innych. 

Czy stymulacja jelit kawą o poranku jest zdrowa?

W przypadku osób zdrowych, o prawidłowym metabolizmie, taka kawa z rana nie powinna ani pomóc w robieniu kupy, ani zaszkodzić. Tak czy owak – prawdopodobnie i tak dojdzie do wypróżnienia. Wypicie kawy po śniadaniu może przyspieszyć ten efekt. 

Osobom cierpiącym na zaparcia poleca się właśnie picie mocnej kawy w celu pobudzenia aktywności jelit, często z dobrym skutkiem, o ile zaparcia mają czysto żywieniowy charakter. 

Regularne wypróżnianie się to kwestia wstydliwa i często pomijana w aspekcie zdrowego życia. A jednak jest szalenie ważne. To właśnie częstotliwość chodzenia do toalety jest jednym z czynników mówiących o tym, w jakiej kondycji jest nasz przewód pokarmowy. Nie wolno dopuszczać do zalegania mas kałowych w jelitach i trzeba robić wszystko, aby oddawać 2-3 stolce dziennie. Jeśli kawa Ci w tym pomaga – po prostu wykorzystuj ten fakt!