Czy piwo może pomóc w redukcji nadwagi?

Piwo to jeden z naszych ulubionych napojów alkoholowych, który bardzo chętnie pijemy w celu orzeźwienia i odprężenia się. Posiada ono charakterystyczny gorzki smak, który to właśnie został podany szczegółowym badaniom na cele japońskiej kompanii piwowarskiej Kirin Company. Zastanawiano się, w jaki sposób gorzkie związki zawarte w piwie mogą wspomóc odchudzanie – i czy to w ogóle możliwe. Wyniki badań okazały się dość zaskakujące, co jednak wcale nie powinno usprawiedliwiać naszej miłości do częstego spożywania dużych ilości tego złocistego trunku… Badanie można traktować jako ciekawostkę ponieważ fakt finansowania przez koncern piwowarski wzbudza wiele kontrowersji.

Jakie mamy rodzaje tkanki tłuszczowej w ciele?

Tłuszcze w diecie są nam potrzebne do magazynowania się w postaci energii w tkance tłuszczowej – podskórnej oraz narządowej. Część tłuszczów może zostać zmagazynowana, by w przyszłości, gdy zabraknie pożywienia, mogła zostać wykorzystana do celów energetycznych organizmu. Niewielkie pokłady tłuszczu w organizmie są więc potrzebne. Problematycznie zaczyna się robić wówczas, gdy tkanka tłuszczowa odkłada się w nadmiarze, co jest bardzo wyraźnie widoczne. 

Tkanka tłuszczowa nie jest jednolita – odkłada się w dwóch różnych postaciach w ciele człowieka:

Tkanka tłuszczowa biała

Zwana również żółtą, jest odpowiedzialna za magazynowanie energii, a także ochronę narządów wewnętrznych przed uszkodzeniami mechanicznymi. W tym rodzaju tkanki tłuszczowej wytwarzane są też hormony odpowiadające za metabolizm.

Adiponektyna odpowiada za wrażliwość organizmu na insulinę, a także za utrzymanie prawidłowej masy ciała. Jednak dla prawidłowego funkcjonowania nie można jej mieć w organizmie zbyt dużo. To właśnie tkanka tłuszczowa biała odpowiada za nadwagę u człowieka. 

Tkanka tłuszczowa brunatna

Jej komórki są nieco mniejsze i mniej zasobne w tłuszcz, niż w tkance białej. Ten rodzaj tkanki tłuszczowej charakteryzuje się również większym ukrwieniem i unerwieniem niż biała tkanka. To część tłuszczu odpowiadająca za termogenezę, a także za wytwarzanie leptyny – hormonu odpowiadającego za sytość. Dzięki tkance tłuszczowej brunatnej możliwe jest wykorzystywanie zapasów energetycznych z tkanki białej do celów generowania ciepła organizmu, czyli spalania kalorii. Istotne jest, aby posiadać odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej brunatnej, ponieważ zapobiega ona powstawaniu nadwagi i kontroluje metabolizm. Jeśli jest jej zbyt mało, może dojść do nadwagi, a nawet cukrzycy. W przypadku mało aktywnego trybu życia dochodzi do zmniejszania się pokładów brunatnej tkanki tłuszczowej. 

Cenna gorycz w piwie

Alfa-kwasy to związki występujące w chmielu, charakteryzujące się gorzkim smakiem. To właśnie na podstawie zawartości alfa-kwasów ocenia się jakość chmielu. Tak naprawdę jednak smak goryczki, charakterystyczny dla piwa, zostaje mu nadany podczas gotowania brzeczki. Na tym etapie alfa-kwasy przechodzą izomeryzację i powstają izo-alfa-kwasy, lub też inaczej izohumulony. Wykazano, że właśnie izohumulony mają bardzo ciekawe właściwości prozdrowotne:

– zmniejszają hiperglikemię, przez co pomagają osobom w stanie przedcukrzycowym

– pomagają zwalczać otyłość i nadwagę

Podczas długiego przechowywania piwa, izo-alfa-kwasy stopniowo rozkładają się do postaci dojrzałych gorzkich kwasów chmielowych (MHBA). Te związki mają nieco mniej gorzki smak niż izohumulony, dlatego są łatwiej przyswajalne w celach terapeutycznych – w przypadku izohumulonów podanie dawki terapeutycznej wiązałoby się z koniecznością zniesienia silnej goryczy, trudnej do przełknięcia. MHBA mogą potencjalnie posłużyć jako lek przeciw nadwadze i otyłości. Wykazano, że pobudzają one tkankę tłuszczową brunatną do jeszcze większej aktywności, co sprzyja przyspieszeniu metabolizmu. 

W jaki sposób badano tę zależność?

Badania przeprowadzone zostały na zlecenie japońskiego koncernu, dlatego udział brali w nich japońscy mężczyźni w wieku 20-65 lat mający BMI w granicach 25-30, czyli z nadwagą. W ciągu 12 tygodni podawano im ekstrakt z chmielu zawierający 18,3% MHBA, bez alfa-kwasów i izohumulonów. Rzecz jasna, część mężczyzn otrzymywała jedynie placebo. Ważnym elementem badania było zastrzeżenie, aby panowie nie zmieniali swoich dotychczasowych przyzwyczajeń żywieniowych, jedli tyle na ile mają ochotę, nie stosowali żadnych diet ani środków wspomagających odchudzanie. W trakcie badania eksperci rejestrowali ilość przyjmowanych kalorii, aktywność fizyczną oraz subiektywne odczucia. 

Jakie wyniki otrzymano?

Okazuje się, że regularne przyjmowanie MHBA dało bardzo pozytywny skutek w postaci zmniejszenia obwodów u badanych osób. Nie były to zmiany bardzo drastyczne, ale zauważalne. Nie zauważono natomiast wpływu tej substancji na ciśnienie krwi, ani żadnych innych skutków ubocznych stosowania chmielowego ekstraktu. 

Jakie wnioski można wyciągnąć?

Wyniki, które otrzymano po 12 tygodniach tego badania, były dość zachęcające. Ale co tak naprawdę działo się w organizmach osób, które zdecydowały się na taką formę eksperymentalnej terapii nadwagi?

Ilość gorzkich związków w podawanych ekstraktach była na tyle niewielka, że nie powodowała intensywnych odczuć smakowych, ale na tyle duża, że receptory jelitowe wykryły ją i zainicjowały odpowiedź jelitową. Po spożyciu ekstraktu zawierającego MHBA, zwiększona została produkcja greliny, czyli hormonu zwiększającego głód. Jak się ma zwiększenie chęci na jedzenie z faktycznie osiągniętymi wynikami odchudzania?

Otóż, grelina wzmaga uczucie głodu na krótki czas, ale w perspektywie długoterminowej zmniejsza faktyczną ilość przyjmowanej żywności, co przekłada się na odpowiednio niski bilans energetyczny. Dodatkowo, gorzkie związki powodowały opóźnienie opróżniania jelit, przez co sytość była utrzymywana przez dłuższy czas. 

Co ciekawe uczestnicy podczas badania jedli tyle samo kcal co przed eksperymentem. Sugeruje się więc, że wpływ MHBA na odchudzanie nie polega na zmniejszaniu poboru kalorii, lecz na skuteczniejszym jej wydatkowaniu. A zatem wywnioskowano, że związki nadające piwu gorycz mogą pomóc aktywować brunatną tkankę tłuszczową, co sprzyja zmniejszaniu ilości białej tkanki tłuszczowej. 

Czy piwo odchudza?

Powyżej zaprezentowane badanie należy traktować z lekkim przymrużeniem oka z kilku względów. Po pierwsze – badania przeprowadzono na zlecenie kompanii piwowarskiej, co sugeruje, że mogą być nakierowane na nieco subiektywne wnioski.

Po drugie – piwo zawiera nie tylko ekstrakt chmielu, ale również etanol, czyli alkohol, którego kaloryczność jest bardzo wysoka. Tak więc picie piwa wiąże się z jednej strony z korzystnym zwiększeniem aktywności metabolicznej brunatnej tkanki tłuszczowej, a z drugiej strony może sprzyjać nadwadze poprzez przyjmowanie większych ilości etanolu.

Korzystnym rozwiązaniem wydaje się być picie piwa bezalkoholowego, które zawiera ekstrakty z chmielu, ale ma niemal zerową kaloryczność z uwagi na brak etanolu. 

Jeśli więc chcesz uzyskać korzystny efekt swojej diety odchudzającej, możesz fundować sobie piwo lub dwa piwa dziennie, w celu aktywowania brunatnej tkanki tłuszczowej. Niech to jednak będą piwa bezalkoholowe lub o niskiej zawartości alkoholu. Uważaj jednak przy tym, aby nie spożywać większej niż założona ilości kalorii z pożywienia, choć picie piwa będzie pewnie temu sprzyjało poprzez aktywację wydzielania greliny. 

Tak naprawdę efekt odchudzający pochodzący z picia piwa jest więc bardzo znikomy – chyba że poddasz się restrykcjom związanym z tym, jakie piwo i w jaki sposób masz pić, by osiągnąć zadowalający efekt. Mija się to jednak nieco z odprężającym celem popijania piwka przed telewizorem z paczką orzeszków w ręku…