W niektórych miejscach można spotkać określenia „węglowodany/tłuszcze są złe, bo powodują, że tyjesz”. Albo na odwrót: „to nie węglowodany/tłuszcze powodują, że tyjesz!”.

Bardzo trudno jest jednak wyrokować o tym, co powoduje tycie, i czy któryś z makroskładników jest dobry lub niedobry dla organizmu. Trzeba w tym celu wziąć pod rozwagę cały szeroki kontekst.

Spróbujmy więc podjąć to wyzwanie i przeanalizować wpływ każdego z tych dwóch składników na nasz organizm i na tendencje do tycia. 

Jak tłuszcze wpływają na organizm?

W przypadku odżywiania bardzo duże znaczenie ma to, jak na konkretne makroskładniki reaguje nasz układ hormonalny. Między innymi z tej reakcji będzie wynikała nasza tendencja do tycia.

Okazuje się jednak, że jeśli będziemy spożywać wyłącznie tłuszcz, nasz profil hormonalny nie zmieni się niemal wcale. Po przetrawieniu przez jelita, tłuszcz w postaci chylomikronów (układów o charakterze transportowym) przedostaje się do poszczególnych komórek organizmu.

Na tej drodze, podczas wykorzystywania energii przez ciało, tłuszcze mogą ulec beta-oksydacji, czyli zostać spożytkowane na energię. Kwasy tłuszczowe są bardzo kalorycznym i dlatego bardzo pożądanym paliwem. 

W procesie odchudzania bardzo ważna jest aktywność fizyczna, która pozwala spalić energię zgromadzoną głównie w postaci węglowodanów i tłuszczów. Tutaj obowiązuje następująca reguła: najpierw wykorzystywane są zapasy energii zgromadzone w postaci glukozy we krwi i glikogenu wątrobowego oraz mięśniowego, a dopiero w dalszej kolejności tłuszczów.

Jeśli spożywamy wyłącznie tłuszcz, wtedy etap spalania węglowodanów zostaje pominięty i do procesów energetycznych wykorzystuje się kwasy tłuszczowe. Ta właściwość została wykorzystana między innymi do układania diet ketogenicznych, czyli tłuszczówek. 

Jak zużywane są węglowodany w organizmie?

Jak wspomniano wyżej, podaż węglowodanów powoduje wyrzut insuliny, który jest sygnałem do zaprzestania procesu beta-oksydacji tłuszczów, czyli przejścia z trybu spalania tłuszczu w tryb spalania glukozy.

Nasz organizm preferuje glukozę jako źródło energii, bo jest to dla niego proces łatwiejszy. Po spożyciu porcji cukrów prostych, które nie wymagają długotrwałego trawienia i są bardzo szybko wchłaniane, natychmiast podnosi się poziom cukru we krwi.

Reaguje na niego trzustka, powodując wyrzut insuliny, której zadaniem jest odtransportowanie glukozy do miejsca magazynowania energii. Część węglowodanów oczywiście jest zużywana na bieżąco na procesy energetyczne organizmu. Dla cukrów złożonych proces ten wygląda bardzo podobnie, lecz jest rozłożony w czasie. 

Jak wygląda sytuacja w przypadku spożycia cukrów z tłuszczami?

Jeśli więc zafundujesz sobie czekoladę, organizm otrzymuje porcję cukru wymieszaną z porcją tłuszczu. Z uwagi na to, że tłuszcze podane do organizmu nie wywołują żadnej odpowiedzi hormonalnej, a węglowodany wywołują odpowiedź insulinową, po spożyciu węglowodanów z tłuszczami następuje taka sama reakcja hormonalna jak przy spożyciu samych węglowodanów.

Kwasy tłuszczowe nadal mogą wnikać do komórek bez przeszkód, ale beta-oksydacja jest nieco utrudniona, ponieważ organizm w pierwszej kolejności na procesy energetyczne zużywa glukozę z krwi.

Dodanie kwasów tłuszczowych i białka do węglowodanów może wydłużyć czas opróżniania żołądka oraz ustabilizować poziom cukru we krwi oraz wydłużyć czas sytości. Nagrałem na ten temat film