Badania sugerują, że kobiety z zespołem policystycznych jajników są bardziej narażone na problemy ze zdrowiem psychicznym ( takie jak lęk i depresja ) niż kobiety zdrowe. W ostatnim okresie potwierdziło się, że może to być efekt braku równowagi hormonalnej przed urodzeniem dziecka, który wpływa na mózg.
Główny badacz dr Elisabet Stener-Victorin z Wydziału Fizjologii i Farmakologii w Karolinska Institutet w Szwecji wraz ze współpracownikami opublikował swoje obserwacje w czasopiśmie naukowym Proceedings of National Academy of Sciences.
Szacuje się, że w Polsce na zespół policystycznych jajników (PCOS) cierpi ok. 10-15% kobiet. Kobiety te mają zazwyczaj zaburzoną równowagę hormonalną. Występuje za wysoki poziom hormonu luteinizującego (LH) i niestabilne proporcje między FSH (folikulostymulina ) a LH – hormonami produkowanymi przez przysadkę mózgową. Nieprawidłowe działanie hormonów (m.in. nadmierna ilość androgenów) zakłóca cykl rozwoju komórki jajowej w jajniku. Podczas owulacji nie dochodzi do jej uwolnienia z pęcherzyka Graafa. Zostaje ona w nim uwięziona, czego następstwem jest powstanie torbieli czyli cyst – stąd nazwa zespół policystycznych jajników lub wielotorbielowatość.
Najważniejsze fakty o PCOS:
– Objawy PCOS to trądzik, nadmierne owłosienie i przyrost masy ciała
– PCOS zaczyna się objawiać u dziewcząt podczas dojrzewania.
– Ciężarne kobiety z PCOS są bardziej narażone na stan przedrzucawkowy, cukrzycę ciążową, nadciśnienie i przedwczesny poród.
Nie do końca wiadomo, co może być przyczyną PCOS. Jedna z teorii mówi, że jest to schorzenie uwarunkowane genetycznie. Uznaje się, że żeńskie potomstwo kobiet z PCOS jest bardziej narażone na rozwój tych samych objawów u siebie, natomiast u męskiego potomstwa kobiet z PCOS występuje zwykle większe ryzyko otyłości i cukrzycy, które to są również powikłaniami PCOS.
Ponadto dr Stener-Victorin stwierdził, że u 60% kobiet z PCOS wystąpił przynajmniej jeden problem natury psychicznej taki jak depresja, niepokój czy zaburzenia jedzenia. Zaobserwowano również większe ryzyko samobójstw.
Takie zagrożenia przypisuje się zwiększonej ekspozycji na męskie hormony ( androgeny ) już w życiu płodowym. Naukowcy jednak zauważyli, że mechanizmy leżące u podstaw tej zależności były niejasne.
W swoich badaniach dr Stener-Victorin wykorzystał ciężarne samice szczurów. Zaaplikowano im wysokie dawki testosteronu. Naukowcy chcieli w ten sposób sprawdzić w jaki sposób wysoki poziom testosteronu wpływa na łożysko ciężarnych myszy, a także wzrost płodu oraz zdrowie potomstwa obu płci.
Zespół odkrył, że męskie i żeńskie potomstwo narażone na wysokie dawki testosteronu w macicy pod koniec ciąży matki były bardziej skłonne do wykazania zachowań podobnych do lęków w wieku dorosłym, w porównaniu z potomstwem, które nie były narażone na wysokie dawki tego hormonu.
Dalsze badania wykazały, że wysokie dawki testosteronu miały znaczący wpływ na część mózgu zwaną ciałem migdałowatym, odpowiedzialną za regulację emocji i zachowań.
W szczególności, badacze stwierdzili, że testosteron zakłóca aktywność genu w ciele migdałowatym. Zidentyfikowano również zmiany w receptorach estrogenów z powodu wysokich dawek testosteronu, a także zmiany w genach, które regulują poziom serotoniny i neuroprzekaźników GABA biorących udział w kontroli zachowań lękowych.
Dzięki ingerencji w hamowanie receptorów androgenów i estrogenów za pomocą dwóch różnych leków, naukowcy uniemożliwili rozwój zachowań lękowych u młodych myszy, w taki sam sposób jak w przypadku dorosłych osobników.
Badania odkryły nieznany dotąd mechanizm biologiczny, który może pomóc nam zrozumieć, skąd się bierze niepokój czy lęki u potomstwa kobiet z PCOS oraz jak można próbować je pokonać.
źródła:
Maternal testosterone exposure increases anxiety-like behavior and impacts the limbic system in the offspring, Elisabet Stener-Victorin et al., Proceedings of the National Academy of Sciences, published online 2 November 2015.
Karolinska Institutet news release, accessed 30 October 2015 via AlphaGalileo.
Additional source: Mayo Clinic, Polycystic ovary syndrome (PCOS), accessed 30 October 2015.
To objawy już znamy, ale co dalej? Do kogo z tymi podejrzeniami należałoby się udać? Kto leczy? Jakie badania się wykonuje? Jak wygląda przebieg leczenia? Temat na razie „podrażnił” sprawę, zasiał ziarenko niepewności „a może ja też to mam?”. Jaki był cel zamieszczenia tego artykułu?
Proponuje udać się nnajpierw do ginekologa i zrobić usg i skieruje na badania. Ja chodziłam też do endokrynologa, bo okazało się do tego wszysykiego że mam niedoczynność tarczycy, insulinooporność i wysoki poziom prolaktyny. Ale każdy przypadek jest inny. Robiłam szereg badań: poziom glukozy po obciążeniu, różne hormony(prolaktyna, testosteron, androstendion), insulinę, tsh, usg jajników i tarczycy. Artykuł jest czysto informacyjny, ale nie diagnozujmy się sami. Zgłoś się do swojego ginekologa i powiedz o podejżeniach. Zrobi usg jajników i powie co robić dalej.
Mam zdiagnozowane pcos.W pierwszej kolejności znajdź dobrego Endokrynologa – Ginekologa który pokieruje cię na wykonanie wszystkich badań hormonalnych (najlepiej w 3-5 dniu cyklu) bez tego ani rusz. Żaden lekarz nie jest w stanie bez badań hormonalnych stwierdzić czy masz pcos czy nie. Samo badanie usg w którym objawowo pojawiają się cysty na jajnikach nie przesądza o występowaniu schorzenia.Leczenie gółwnie farmakologiczne. Jeśli w twoim przypadku pojawi się insulinooporność, która występuje u dużej grupy kobiet mającej pcos dostaniesz leki z metforminą + dopasowane do twojej potrzeby hormony. Wszystko tylko i wyłącznie w przypadku klinicznego potwierdzenia występowania PCOS. Objawowo często zespól ten jest mylony z innymi chorobami wynikającymi z zaburzeń hormonalnych tj.hiperlipoproteinemia czy niedoczynność tarczycy.
glukoza i insulina na czczo, (wskaźnik insulioooporności)
FSH, LH, estradiol, testosteron, SHBG, DHEAS, 17 OH progesteron,
Trudno trafić na lekarza, który skieruje na odpowiednie badania. Ja dopiero ostanio trafiłam na endokrynologa, który skierował mnie na badania w kierunku PCOS