Obecnie w ponad 80% gospodarstwach domowych na całym kontynencie, co najmniej raz w tygodniu serwuje się herbatę. Ponieważ popularność herbaty z roku na rok nadal wzrasta, jej korzyści zdrowotne są chętnie wykorzystywanym chwytem marketingowym. Czy herbata jest zielona, czarna, czy czerwona, popularyzowanie walorów picia tego napoju ma utrwalać dalszy wzrost sprzedaży. Jednak badania przeprowadzone przez kanadyjski serwis informacyjny CBC wykazały, że aż dziewięć z dziesięciu przebadanych najpopularniejszych marek herbat w Ameryce Północnej zawierało pestycydy. Obecność tych związków toksycznych -w dużej mierze znanych jako substancje rakotwórcze – podważa korzyści zdrowotne herbaty, a ich ilość znaleziona w niektórych markach znacznie przewyższała dopuszczalne normy.
Pestycydy w herbacie
Przeprowadzone w 2014 roku dochodzenie CBC odnośnie jakości markowych herbat dostępnych na kanadyjskim rynku wyjawiło, że 9 na 10 herbat było zanieczyszczonych pestycydami – wskutek bezpośredniego ich stosowania, lub też za sprawą spływania ich z sąsiednich pól.
Herbaty, które wg. badania zawierały toksyczne pestycydy:
- Twinings – Earl Grey
- Tetley – green tea
- Lipton – yellow label black tea
- Signal – orange pekoe
- Uncle Lee’s Legends of China – jasmine green tea
- King Cole – orange pekoe
- No Name – black tea
- Uncle Lee’s Legends of China – green tea
- Lipton – pure green tea
Chociaż we wszystkich dziewięciu markach wykazano obecność pestycydów, niektóre miały stosunkowo niski poziom, przez co jest mało prawdopodobne, aby powodowały zauważalne szkody dla zdrowia. W sześciu przypadkach poziom badanych toksyn mieścił się w granicach dopuszczalnych norm, ale w przypadku trzech pozostałych normy zostały przekroczone na tyle, że ich poziom był już niebezpieczny dla konsumentów.
Najgorsze trzy:
Twinings Earl Grey
Jedna z najbardziej klasycznych herbat jest zarazem jedną z najbardziej toksycznych – zajmuje trzecie miejsce w zestawieniu na najwyższą zawartość pestycydów wśród badanych herbat. Wysoki poziom zanieczyszczeń w „Twinings Earl Grey” zawdzięcza głównie toksycznemu związkowi chemicznemu o nazwie acetamipryd, który w przypadku ludzi powoduje nudności, osłabienie mięśni, hipotermie, drgawki i wymioty.
Tetley green tea
Wykazano, że „Tetley green Tea” przekracza normy dla acetamiprydu i chlorfenapyru, przy czym ten drugi, nawet w niewielkiej dawce, jest śmiertelną trucizną. Przypadki zatrucia chlorfenapirem wskazują, że substancja działa powoli i może powodować śmierć do dwóch tygodni od pierwszego przyjęcia. Raport CBC wykazał, że herbata marki Tetley zawierała 18 pestycydów.
Uncle Lee’s Legends of China green tea
Ta zielona herbata, w naszym opartym na badaniach rankingu dziesięciu herbat, jest najbardziej toksyczną herbatą dostępną w sklepach spożywczych. Oprócz dziesięciokrotnie przekroczonych norm acetamipridu i chlorfenapyru, marka ta zawierała również niebezpieczny poziom bifentryny. Przeprowadzono wiele obszernych badań nad bifentryną i dowiedziono, że zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na raka.
Zwycięzca – Red Rose
Spośród badanych na obecność pestycydów dziesięciu herbat, marka Red Rose był jedyną, który zawierała ich absolutnie zero. Ich herbata „orange pekoe” jest dowodem na to, że można zrobić pyszny, zdrowy, gorący napój nie narażając zdrowia swoich klientów i środowiska. Poza niestosowaniem pestycydów, herbaty Red Rose posiadają certyfikat Rainforest Alliance, który oznacza, że produkt pochodzi z kontrolowanych upraw, które nie powodują zbędnych szkód w środowisku naturalnym. Jako firma, jest zaangażowana w poprawę warunków pracy dla swoich pracowników i przestrzegania przepisów prawnych Fairtrade. Wszystko to sprawia, że sięgając po herbatę tej marki, dokonujemy dobrego wyboru ze względów zdrowotnych, jak również etycznych.
A jak jest z markami naturalnych herbat?
To, że marka nazywa siebie naturalną, wcale nie oznacza, że nie powinniśmy przyjrzeć się, co tak naprawdę nam oferuje. Niektóre popularne marki naturalnych herbat takie jak Yogi, Trader Joe i Tazo, z powodu stosowania pestycydów, „naturalnych” dodatków smakowych, a nawet wykorzystywaniu składników GMO, znalazły się pod publicznym obstrzałem. Chociaż społeczność internetowa sprawnie nagłaśnia tego typu doniesienia, pomijając kanadyjski raport o którym tu mowa, nie było zbyt wielu doniesień odnośnie standardów herbat. Jednakże firmy zdają się coraz bardziej słuchać oburzeń konsumentów i wprowadzają pozytywne zmiany, jak np. firma Yogi, która w ciągu dwóch lat wprowadziła szereg zmian i usunęła z hodowli pestycydy. Jest to kolejny, mały krok naprzód.
Jedna z naszych użytkowniczek zapytała firmę LIPTON jak to jest naprawdę z tymi pestycydami w ich herbatach ? Oto co otrzymaliśmy w odpowiedzi :
Priorytetem Unilever jest oferowanie bezpiecznych produktów, które spełniają oczekiwania naszych konsumentów. Monitorujemy obecność pozostałości pestycydów w surowcach, które kupujemy. Współpracujemy także z dostawcami, aby upewnić się, że składniki, z których korzystamy są zgodne z obowiązującymi regulacjami.
Odpowiedzialne używanie pestycydów, zgodne z regulacjami ustanowionymi przez poszczególne rządy na całym świecie, jest niezbędne do dostarczania bezpiecznych produktów żywnościowych o wysokiej jakości.
Pracujemy z naszymi dostawcami i rolnikami nad minimalizowaniem użycia pestycydów. Założyliśmy, że do 2020 roku wszystkie surowce, których używamy do produkcji żywności, [su_highlight background=”#f51102″ color=”#ffffff”]będą uprawiane zgodnie z założeniami rolnictwa zrównoważonego, a więc w sposób, który minimalizuje użycie pestycydów.[/su_highlight] Dotyczy to zarówno standardu dotyczącego obecności pestycydów, jak i możliwości sprawdzanie surowców w całym łańcuchu dostaw.
Dodatkowo, pracujemy z szeregiem organizacji certyfikujących i wspierających zrównoważone praktyki rolnicze, takimi jak Rainforest Alliance, Roundtable on Sustainable Palm Oil, Roundtable for Sustainable Soy, Fair Trade czy Bonsucro. Minimalizowanie użycia pestycydów jest zawsze jednym z wymogów określonych przez te organizacje.
Osobiście zdarza mi się pić herbatę LIPTON i mam nadzieję, że zgodnie z obietnicami do roku 2020 ilość pestycydów w ich herbacie będzie zerowa 🙂