Buraki są niezwykle zdrowym warzywem korzeniowym, które powinno zdecydowanie zagościć w naszej diecie na stałe. Ma mnóstwo zalet, które warto docenić. Niektóre osoby nie spożywają buraków wcale lub bardzo je ograniczają z uwagi na pewną krępującą właściwość tych warzyw… czy to prawidłowe? Wyjaśnijmy.
Dlaczego warto jeść buraki?
To nasze rodzime warzywa korzeniowe, które doskonale radzą sobie rosnąc w polskich glebach, w umiarkowanym klimacie. Z uwagi na możliwość długiego przechowywania w piwnicy, dostępne są w sklepach przez cały rok, a niektórzy nawet hodują je we własnych warzywnikach.
Są też bardzo tanie, jak wiele innych warzyw z polskich ziem. Intensywnie czerwony kolor, brudzący wszystko (i to niestety dość trwale), to zasługa ogromnej zawartości betanin – barwników antocyjanowych. Mają one silne działanie przeciwutleniające, dlatego doskonale wpływają na utrzymanie młodości i dobrego zdrowia.
Oprócz tego poleca się spożywanie buraków osobom intensywnie trenującym, ponieważ pomagają skuteczniej transportować tlen i składniki odżywcze do mięśni, podnosząc wydajność fizyczną. Łatwo włączyć je do diety gotując barszcz czerwony, wyciskając soki lub spożywając w sałatkach i surówkach. Słodki, lekko „piwniczny” posmak buraków może być trudny do zaakceptowania, ale za to świetnie spisuje się w towarzystwie innych dodatków owocowych i warzywnych.
Beeturia – efekt uboczny jedzenia buraków
Beeturia to przypadłość polegająca na czerwonym zabarwianiu się moczu na skutek zjedzenia dużej ilości buraków. To samo dotyczy również stolca, który następnego dnia po spożyciu solidnej porcji podsmażanych buraczków lubi przyprawić o szybsze bicie serca, gdy widzi się w muszli jego krwiste zabarwienie. Strach po ujrzeniu tego nie jest niczym dziwnym. W końcu uczy się nas, że jednym z objawów nowotworu nerek jest krew w moczu, a rak odbytnicy lub hemoroidy objawiają się właśnie stolcem z krwią. Jesteśmy więc wyczuleni na takie drastyczne zmiany zawartości muszli klozetowej. To zabarwienie moczu i stolca jest tematem pewnej kontrowersji…
„Test buraczkowy”
„Test buraczkowy” to prosty test polegający na wypiciu większej ilości soku z buraka ćwikłowego i obserwowaniu swojego stolca oraz moczu. Jeśli będą one zabarwione na czerwono – ma to świadczyć o „przepuszczalności jelit” spowodowanej niewłaściwą dietą. Kontrowersja polega na tym, że taki test to żaden test.
Wydalanie betanin (barwnika) wraz z moczem i kałem jest całkowicie naturalne dla naszego organizmu. Drugą rzeczą jest choćby podstawowa znajomość anatomii, która wystarczy, aby obalić ten mit. Otóż, gdyby jelita były „nieszczelne” i przepuszczały barwnik buraczany, wówczas przeciekałby on ni mniej ni więcej, tylko… do jamy brzusznej. Jeśli składnik pokarmu dostaje się do przewodu pokarmowego i z niego wychodzi, oznacza to, że przebył całą drogę właśnie szczelnym korytarzem jelita cienkiego, a potem grubego. Cało założenie przepuszczalności jelit badanej testem buraczkowym ma się więc nijak do rzeczywistości.
Dlaczego więc ktoś puścił w świat taką bzdurę? To dość oczywiste – aby zarabiać na publikacjach i dietach ułożonych dla potencjalnych „chorych” (a będzie ich tylu, ile osób uwierzy w te rewelacje, bo przecież u każdego człowieka test wyjdzie pozytywnie). Jeśli więc usłyszysz jak ktoś mówi o teście buraczkowym jako sposobie na domowe potwierdzenie nieszczelności jelit, koniecznie wyprowadź go z błędu.
Choć, swoją drogą, nie oznacza to, że osoba, której wyjdzie pozytywny test buraczkowy nie ma problemów z jelitem uszkodzonym na przykład na skutek nietolerancji glutenu. Z pewnością jednak ta metoda diagnostyki nie jest wiarygodna i należy się z takim podejrzeniem udać do lekarza, a nie do warzywniaka po buraki.
Kiedy mocz staje się czerwony?
Betaniny zawarte w buraku są dość wrażliwe na zmiany pH, dlatego w zależności od tego, co spożyłeś, Twój mocz może się zabarwić na czerwono w różny sposób. Sok z surowych buraków daje jego zabarwienie ciemnoczerwone lub ciemnoróżowe. Po ugotowaniu, buraki tracą nieco mocy i mocz może stać się nie tak intensywnie, ale wciąż czerwony lub różowy. W niektórych przypadkach człowiek ma problem z całkowitym rozłożeniem betanin. Dlatego „przechodzą” one przez jego organizm, na skutek metabolizmu trafiają do nerek, skąd przenikają do moczu i są wypłukiwane razem z nim na zewnątrz.
Czy to całkowicie normalne zjawisko?
Zasadniczo nie powinieneś mieć problemu z rozkładaniem betanin, gdy zjesz na przykład porcję buraczków do kotleta mielonego. Problem może się pojawić, gdy wypijesz dużą ilość (na przykład 3 szklanki) soku ze świeżych buraków. W przypadku tak dużej ilości nie jest niczym dziwnym czerwony mocz i stolec. Ale jeśli nawet niewielkie ilości buraków powodują u Ciebie ten objaw – powinieneś się mocniej pochylić nad swoim zdrowiem.
Nawet do 80% pacjentów z nieleczoną niedokrwistością z niedoboru żelaza cierpi na beeturię. W związku z tym, gdy zaobserwujesz u siebie ten objaw, możesz zauważyć także pozostałe objawy anemii:
- Ciągłe uczucie zimna
- Wahania nastroju
- Duszności
- Zmęczenie
- Wypadanie włosów
- Skurcze nóg
Wykonaj wtedy podstawowe badania (morfologia, analiza moczu) i udaj się do swojego lekarza rodzinnego – anemia jest do wyleczenia, ale trzeba nad nią trochę popracować.
Beeturia może również być objawem zbyt niskiej zawartości kwasu żołądkowego. W takiej sytuacji kwas żołądkowy, który jest, nie radzi sobie z metabolizowaniem tego barwnika. Oprócz czerwonego moczu możesz też wtedy zaobserwować:
- Wzdęcia
- Zaparcia
- Gazy
W takiej sytuacji możesz sam spróbować zwiększyć swój poziom kwasu żołądkowego, na przykład ograniczając przetworzoną żywność i cukier do minimum, pijąc ocet jabłkowy lub spożywając kiszonki i fermentowane napoje mleczne. Diagnozę poziomu kwasu żołądkowego można postawić na poziomie testu Heidelberga oraz badania stolca w laboratorium.
Skąd buraczana czerwień?
Burak jest nam doskonale znany i bardzo chętnie wykorzystywany w kuchni polskiej. Nadaje potrawom charakterystycznego słodkiego smaku oraz oczywiście intensywnie purpurowej barwy. Buraki ćwikłowe pozostawiają trudne do sprania plamy na ubraniach, a już niewielka ilość ich soku jest w stanie zabarwić wodę na różowo. Po ugotowaniu z buraków powstaje intensywnie czerwony, niezwykle aromatyczny barszcz. Soki z buraków bardzo chętnie wykorzystuje się przy intensywnych treningach – zawierają mnóstwo żelaza, które pozwala budować czerwone krwinki, oraz wpływają na skuteczniejszy transport tlenu do komórek mięśniowych. Ale buraki wykorzystywane są także w przemyśle spożywczym. Oznaczone jako E162 są popularnym czerwonym barwnikiem wielu potraw.
Za intensywny kolor buraka odpowiadają związki z klasy betacyjanin. Są to barwniki, w skład których wchodzi między innymi betanina. To bardzo silny przeciwutleniacz – związek, który jest w stanie hamować wytwarzanie się wolnych rodników i tym samym zapobiegać starzeniu się skóry, a nawet powstawaniu nowotworów. Spożywanie buraków powinno więc wejść na stałe do naszych przyzwyczajeń, ponieważ jest dla nas niezwykle korzystne.
Dlaczego po burakach masz czerwony mocz?
Czasem po Wigilii, gdy przesadzisz z ulubionym barszczem z uszkami, możesz w toalecie zaobserwować czerwony kolor swojego moczu. Co ciekawe – choć jest to zjawiskiem naturalnym, to nie występuje ono zawsze i u każdego. Przyczyną czerwonego zabarwienia moczu jest to, że betacyjaniny nie są rozkładane przez układ pokarmowy, i wydalane są na zewnątrz zarówno w moczu jak i w kale. Zmienność osobnicza, czyli indywidualne różnice pomiędzy organizmami różnych ludzi, może powodować, że u niektórych ludzi czerwony mocz po burakach będzie występował często lub wręcz zawsze, a u innych – nigdy. Przyczyny tego faktu mogą być dwie, przy czym żadna nie jest stuprocentowo pewna – naukowcy wciąż próbują rozwikłać tę zagadkę:
Nieodpowienie pH kwasu żołądkowego
U w pełni zdrowych ludzi kwas żołądkowy ma bardzo niskie pH, co oznacza, że jest bardzo kwaśny, bardzo żrący, i bardzo skuteczny w trawieniu różnych składników pokarmowych. Betaniny są związkami bardzo reaktywnymi na zmiany środowiska. Zauważmy, że podczas gotowania barszczu, jego kolor zmienia się z purpurowego na czerwono-brunatny. Jest to spowodowane podniesieniem temperatury. Zmianom barwy, aby uzyskać piękny, czerwony kolor barszczu, zapobiega się poprzez zakwaszenie środowiska – wtedy osiąga on soczysty, krwistoczerwony kolor. Gdy pH kwasu żołądkowego jest odpowiednio niskie, wówczas betacyjaniny ulegają prawidłowemu rozkładowi i nie są wydalane w niezmienionej formie w kale i moczu. Jeśli z jakiegoś powodu pH soków żołądkowych jest nieco podwyższone, wówczas może dochodzić do czerwonego zabarwienia moczu.
Genetyczne predyspozycje
One również mogą być powiązane z kwasowością soków żołądkowych. Mianowicie, można mieć genetyczne predyspozycje do produkcji silniejszego kwasu żołądkowego, który skuteczniej rozkłada czerwony barwnik.
Sugeruje się także, że większe prawdopodobieństwo występowania czerwonego moczu może wystąpić u osób cierpiących na niedobory żelaza. W przypadku niedoboru tego pierwiastka po spożyciu buraków organizm będzie się starał wchłonąć go jak najwięcej z przewodu pokarmowego, wchłaniając również betacyjaniny.
Czy czerwony mocz powinien zaniepokoić?
Jeśli lubisz pić sok z buraków, jeść buraczki lub barszcz czerwony w dużych ilościach, to możesz spodziewać się tego, że część czerwonego barwnika nie będzie rozkładana jak należy. Problem może się pojawić wówczas, gdy spożywasz nawet niewielkie ilości buraków i doświadczasz czerwonego moczu. Jeśli z jakiegoś powodu niepokoi Cię kolor Twojego moczu, wybierz się do lekarza i wykonaj odpowiednie badania moczu oraz krwi.
Podsumowując, czerwony mocz nie musi być powodem do niepokoju, szczególnie gdy nie towarzyszą mu żadne objawy chorobowe, a dzień wcześniej jadłeś buraczki. Jeśli jednak pojawia się mocz lub stolec zabarwiony na czerwono nawet po niewielkiej porcji buraków, wybierz się do lekarza, który zdiagnozuje Cię i pomoże wyeliminować dwie potencjalne przyczyny tego stanu rzeczy.