Jest wiele nawyków, które kształtują nasze codzienne życie. Część z nich jest korzystna, inne niekoniecznie. Niekiedy jesteśmy nawet świadomi tego, jak pewne rutyny oddziałują na naszą jakość życia, a mimo to nie podejmujemy działań w kierunku ich zmiany. Ja również byłem jednym z tych ludzi, aż do momentu, kiedy postanowiłem porzucić jeden głupi nawyk, który codziennie mnie niszczył. Efekty były zdumiewające.
Ten nawyk polegał na… przeglądaniu mediów społecznościowych tuż przed snem. Może to wydawać się błahe, ale po głębszym zastanowieniu można zrozumieć, jak drastycznie wpływał on na moje życie. Pozwólcie, że wyjaśnię.
Niszczył moją jakość snu
Szerokie spektrum światła emitowanego przez ekrany telefonów i komputerów wpływa na produkcję melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za sen. Przez moje wieczorne sesje przeglądania mediów społecznościowych miałem problemy z zaśnięciem i często budziłem się w nocy.
Kradł cenny czas
Czas spędzony na przeglądaniu mediów społecznościowych przed snem często wydłużał się do godziny czy nawet dwóch. To cenny czas, który mógłbym poświęcić na czytanie, medytację lub inne wartościowe działania.
Nasilał poczucie porównywania się z innymi
Widząc, jak inni prezentują swoje „idealne” życie, łatwo wpadałem w pułapkę porównywania się z nimi. Czułem się gorzej, myśląc, że nie dorównuję ich osiągnięciom czy doświadczeniom.
Po zrezygnowaniu z tego nawyku zauważyłem szereg pozytywnych zmian:
- Poprawa jakości snu: Zaczęłem śpić spokojniej, głębiej i budzić się bardziej wypoczęty.
- Więcej czasu: Uzyskany czas wykorzystywałem na rozwijające działania, takie jak czytanie czy nauka nowych umiejętności.
- Lepsze samopoczucie: Przestałem nieustannie porównywać się z innymi, co przyniosło ulgę dla mojego samopoczucia.
Podsumowując, choć rezygnacja z jednego nawyku wydawała się drobną zmianą, przyniosła ze sobą wielkie korzyści. Czasem to właśnie drobne zmiany mogą mieć największy wpływ na nasze życie. Zachęcam każdego, by analizował swoje codzienne nawyki i zastanawiał się, czy są one korzystne dla jego dobrostanu.