W sieci aż roi się od najróżniejszych pomysłów na „detox”. Wiele osób pyta, czy takie oczyszczające głodówki rzeczywiście działają. Odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna, bo trzeba tu doprecyzować „na co” taka dieta ma działać.
Ale tak prawdę mówiąc – nawet doprecyzowanie nie wpływa na udzielenie konkretnej odpowiedzi. Fakt oddziaływania głodówek na organizm jest dość szeroki, dlatego należy rozważyć detoksy pod wieloma różnymi kątami.
Detoks, to po prostu detoksykacja organizmu – czyli pozbywanie się z niego szkodliwych zanieczyszczeń na drodze postępowania eliminacyjnego.
Mówi się dużo o metalach ciężkich, sztucznych barwnikach i konserwantach dodawanych do żywności, pestycydach. W terminologii medycznej detox nie oznacza jednak popularnej głodówki w celu poprawy samopoczucia, lecz odtruwanie organizmu – i to dosłownie.
Detoks będzie miał więc miejsce, kiedy dziecko wypije płyn do mycia naczyń, albo gdy za dużo się wypije lub zażyje środki psychoaktywne i konieczne będzie ich wyeliminowanie z organizmu.
A zatem, lepiej nie posługiwać się terminem „detoks” w gabinecie lekarskim w kontekście odchudzającej diety, bo może on zostać opacznie zrozumiany przez lekarza. Prawdziwy detoks ratuje zdrowie, a nawet życie. Popularny od kilku lat „detoks”, czyli oczyszczanie organizmu specjalnie opracowaną głodówką, to działania ukierunkowane raczej na poprawę stanu zdrowia, odchudzenie, wzmocnienie organizmu.
Są to głodówki trwające od kilku do nawet 42 dni (popularna dieta dr Dąbrowskiej w najbardziej ekstremalnym wydaniu). Jest to stopniowe ograniczenie podaży jedzenia poprzez odstawianie mięsa, cukru, ciężkostrawnych potraw, aż do przejścia na dietę składającą się wyłącznie z warzyw/zup/soków lub wręcz tylko wody.
Istotą takich diet jest ograniczenie podaży wszystkiego, co nam szkodzi lub tylko nie pomaga – w odzyskaniu dobrego samopoczucia, w schudnięciu, wyleczeniu się z różnych chorób. W takiej diecie pozostawia się jedynie wodę – jako neutralny, niezbędny do życia produkt, który wspomaga funkcjonowanie wszystkich organów podczas diety.
Mniej restrykcyjne głodówki wymagają spożywania zup, soków lub świeżych i gotowanych warzyw.
Zawierają one duże ilości:
czyli składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania i przyspieszenia pracy jelit.
Dzięki spożywaniu błonnika, jelita mają szansę zostać dobrze oczyszczone, a zdrowe jelita są podstawą utrzymania dobrego samopoczucia. Czasem do diety włącza się herbatki ziołowe – zawierające składniki wspomagające pracę wątroby i nerek w procesie oczyszczania.
Pozbawienie organizmu większości dotychczas spożywanych produktów, odciąża go. Sprawia, że o wiele krócej trawimy, wydzielamy mniej soków żołądkowych, jelita pracują miarowo i są dokładnie oczyszczone.
Ale przede wszystkim – nie dostarczamy sobie żadnych toksyn, przez co wątroba i nerki mają szansę zająć się usuwaniem toksynowych złogów, zamiast bieżących zanieczyszczeń przyjmowanych z pokarmem.
Mówi się, że diety detoksykacyjne są potrzebne każdemu, ponieważ każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu narażony jest na spożywanie zanieczyszczeń razem z mniej lub bardziej przetworzoną żywnością. Rzeczywiście, świat, w którym żyjemy, dostarcza nam wielu takich powodów do obaw.
Nie tylko zjadamy produkty zawierające toksyny, które mogą kumulować się w organizmie, ale także wdychamy je z zanieczyszczonym powietrzem… Celem diet detoksykacyjnych jest więc uwolnienie organizmu od tych wszystkich toksyn krążących po organizmie i zalegających w nim – aby móc poczuć się fizycznie lepiej i odciążyć swoje organy.
Diety typu detoks różnią się między sobą intensywnością, czasem trwania, rodzajem dostarczanego pożywienia. Wszystkie łączy jedno – eliminacja przetworzonych produktów, picie dużych ilości płynów i niska kaloryczność jadłospisów. Niektóre diety promują jeden lub nawet łączą kilka z prezentowanych poniżej sposobów:
Osoby, które intensywnie promują diety typu detoks, z reguły posługują się bardzo wyświechtanymi, ładnie brzmiącymi określeniami, takimi jak: „wypłukiwanie toksyn”, „oczyszczanie wątroby”, „usuwanie złogów toksycznych”. Tak naprawdę trudno jest jednak określić, jakie toksyny, i jaką drogą miałyby być eliminowane poprzez takie głodówki.
Takie diety rzeczywiście sprawiają, że przyspieszana jest przemiana materii, a za sprawą dużej ilości płynów także praca nerek. W rezultacie wydala się kał, pot, mocz, które same w sobie w normalnych warunkach rzeczywiście stanowią produkty przemiany materii zbędne dla organizmu, konieczne do usunięcia.
Ale czy przez głodówkę magicznym sposobem usuwane są na przykład TZO – toksyczne zanieczyszczenia organiczne? Proszę również nie mylić okresowych postów, które aktywują
Te związku należą do najbardziej toksycznych, ponieważ mających zdolności do bioakumulacji. Oznacza to, że gromadzą się w roślinach, które następnie spożywają zwierzęta z najniższych ogniw łańcucha pokarmowego, w których gromadzą się zanieczyszczenia z wszystkich zjedzonych roślin. Jeśli zostaną one zjedzone przez drapieżnika, otrzymuje on dawkę tym większą, im więcej zwierząt w życiu pożarł. Ponadto związki te mają kilka innych, groźnych cech:
Trzeba przynajmniej kilkunastu lat, aby TZO zostały usunięte z organizmu. Oznacza to, że aby pozbyć się wszystkiego, co nagromadziło się w naszym ciele przez wiele lat stosowania niewłaściwych diet, przydałoby się nie kilka dni, lecz kilkanaście lat detoksu… Nie bez znaczenia byłaby też konieczność spożywania wyłącznie produktów pochodzących z upraw ekologicznych – nie z gleb, które potencjalnie mogłyby być skażone TZO.
Głównym założeniem diet detoks jest eliminacja przetworzonej żywności, a więc również cukru czy słodkich i słonych przekąsek. Włącza się zamiast nich duże ilości świeżych warzyw i owoców, których jedną z cech jest niska kaloryczność i wysoka zawartość rozpychającego żołądek błonnika.
Efektem jest uczucie pełnego żołądka przy niskiej podaży kalorii. A jak wiecie, chudnięcie to czysta matematyka, w której wydatki energetyczne muszą przewyższać podaż. W dietach detoks kaloryka posiłków jest mniejsza, przyjmuje się w ciągu dnia mniej kalorii, a zatem pozwalają one rzeczywiście zrzucić kilka kilogramów.
Niestety, jest niewielka szansa na to, że utracone w kilka dni kilogramy nie powrócą. Organizm nie lubi takich „szybkich strzałów”, które mają dawać cudowne efekty. Woli długie, żmudne wdrażanie zdrowych nawyków na całe życie. Trudno oczekiwać, że tkankę tłuszczową gromadzoną latami zgubimy po prostu zaciskając pasa przez kilka dni.
Z reguły pierwsze 3 dni postu są dla człowieka męką i myśleniem wyłącznie o jedzeniu. Po tym czasie jednak apetyt zdecydowanie wyhamowuje, a my sami czujemy się lepiej – lżej. Mamy więcej energii, choć spożywamy mniej wysokokalorycznych posiłków. Tutaj trudno jest powątpiewać w świadectwa licznych zwolenników diet detoksykacyjnych. Rzeczywiście, mogą one poprawić samopoczucie i zwiększyć przypływ energii.
Wynikać to będzie głównie z odcięcia się od składników diety, które obciążały nasz organizm i tłumiły jego naturalną energię – na przykład papierosów, kawy, tłustych i słodkich potraw. A zatem, wystarczy wyeliminować te produkty ze swojej diety, aby poczuć się lepiej bez restrykcyjnych głodówek! Może być też tak, że w okresie postu dostarczasz sobie nareszcie odpowiednich ilości witamin, minerałów i przeciwutleniaczy, których wcześniej brakowało w diecie pełnej przetworzonej żywności.
Trudno uznać detoks jako cudowny lek na różne choroby. Może on na przykład zwiększyć wrażliwość na insulinę, poprzez spożywanie znikomych ilości cukrów, a tym samym poprawić wyniki badań osób z insulinoopornością lub zagrożonych cukrzycą. Wciąż jednak brakuje jasnych badań mówiących o tym, by jakiekolwiek głodówki miały leczyć raka lub choroby przewlekłe. Nie należy zatem rozpoczynać jakichkolwiek diet typu detoks na przykład po zdiagnozowaniu cukrzycy czy nowotworu, bo mogą one być niebezpieczne dla zdrowia. Nie da się jednak ukryć, że diagnoza jest ostatnim momentem, aby podjąć w swoim życiu zmiany diety na lepsze, i przemycić trochę z „detoksu” do swojego życia. Nigdy nie jest za późno na odstawienie cukru czy przetworzonych produktów!
Z pewnością każdy z nas powinien ograniczyć spożywanie wysokoprzetworzonej żywności – jest to numer jeden każdej diety typu detoks. Warto także odstawić kawę, papierosy i alkohol, i to najlepiej na zawsze – z pewnością uda się wtedy odczuć wyraźną poprawę stanu zdrowia i samopoczucia. Jeśli chodzi o odchudzanie, głodówka może je w ciekawy sposób wesprzeć, o ile będzie mądrze przeprowadzona. To znaczy – należy stopniowo, przez 2-3 tygodnie ograniczać wszelkie niezdrowe, tuczące produkty, aż do pozostania na diecie składającej się z samych warzyw i owoców. Następnie po kilku dniach takiego detoksu można znów powoli, stopniowo włączać zboża, rośliny strączkowe, nabiał czy mięso. Warto jednak wykorzystać fakt zmniejszonego apetytu i przyzwyczajenia organizmu do niższej kaloryki potraw, aby nie wracać już do dawnych nawyków, ale pozostać na zmniejszonej kaloryczności.
Z prób usunięcia z organizmu substancji toksycznych nie powinno się również rezygnować – codzienne mamy z nimi do czynienia na tak wielu płaszczyznach, że każdy sposób jest dobry, aby wspomóc wątrobę i nerki w sukcesywnym oczyszczaniu się z nich. Nie ma co jednak liczyć na żadne spektakularne efekty, ponieważ tego, co naprawdę nas truje, raczej nie da się usunąć zwyczajnym przyspieszeniem metabolizmu na drodze wydalania. Z pewnością takich diet detoksykacyjnych, szczególnie polegających na głodówce z samym piciem wody, nie należy przeprowadzać zbyt długo. Zbyt ścisłe głodówki mogą doprowadzić do rozregulowania metabolizmu i zachwiania układem odpornościowym, a wtedy ciężko oczekiwać jakichkolwiek pozytywnych rezultatów z ich stosowania!
Ryż to uniwersalny składnik, który pasuje zarówno do dań codziennych, jak i wykwintnych potraw. W…
Wdzięczność to proste, ale potężne narzędzie, które może zmienić sposób, w jaki postrzegamy siebie i…
Listopad to miesiąc, w którym królują sezonowe produkty pełne smaku i wartości odżywczych. Przygotowaliśmy dla…
Utrata wagi nie musi wiązać się z ciągłym liczeniem kalorii i restrykcyjnymi dietami. Wystarczy wprowadzić…
Stres jest nieodłącznym elementem życia, ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, co dokładnie…
Marzysz o zmianie swojej sylwetki i poprawie zdrowia? Te 9 prostych kroków pozwoli Ci osiągnąć…
View Comments
Hej, mam pytanie. Ile tauryny powinno sie dziennie suplementowac z kreatyna, a ile bez o ile sa jakies roznice? Czy sa jakies przeciwwskazania co do wieku w przypadku tauryny ?