Najdroższe jedzenie świata – dla najbardziej wybrednych smakoszy

Kawior, homar, ostrygi – czy dodałbyś coś jeszcze do listy najdroższych produktów świata? Okazuje się, że to, co powszechnie uważamy za ekskluzywne i mało dostępne, w rzeczywistości jest zaledwie wierzchołkiem góry naprawdę luksusowych, a czasem nawet kuriozalnych potraw, za które trzeba zapłacić krocie. 

Skąd biorą się tak absurdalne ceny niektórych potraw?

Za jakość trzeba słono zapłacić – to wiemy nie od dziś. Jednak w przypadku towarów luksusowych płacimy nie tylko za markę, czy doskonały sposób wykonania, ale również za ekskluzywność – czyli po prostu znikomą dostępność. Ta wynikać może z naturalnie niewielkich zasobów danego surowca w przyrodzie. 

Dla przykładu – zwyczajny kurczak, nawet ten hodowany na wolnym wybiegu, to zwierzę, które stosunkowo łatwo można rozmnożyć, i którego hodowla może się odbywać w zasadzie wszędzie, w każdych warunkach. Ale już taki dziki łosoś, który żyje tylko w najzimniejszych i najczystszych wodach oceanów, w ściśle określonych obszarach – nie jest tak łatwo dostępny. Stąd taka rozbieżność pomiędzy ceną kurczaka, a łososia. 

Bardzo często warunki, w których pozyskuje się dany surowiec żywnościowy, są bardzo ekstremalne z uwagi na jego specyficzne wymagania życiowe. Osoby wypływające na połów krabów, małży czy ostryg pracują w bardzo ciężkich warunkach, dlatego muszą być sowicie wynagradzane.

Orzechy nerkowca kosztują sporo, ponieważ ich łupina wydziela bardzo toksyczną substancję wymagającą specjalistycznej obróbki przed dopuszczeniem do obrotu. Inne produkty spożywcze są absurdalnie drogie, bo potrzeba wielu osób i licznych godzin pracy, by zebrać choćby niewielką ich ilość. To ograniczenie zasobów zmusza producentów żywności do nakładania wysokich cen na ich wyroby.

Jednocześnie pozwala im pozostawać luksusowymi i niedostępnymi – przez co popyt na te dobra nie przekracza podaży. Gdyby było inaczej – trudno byłoby zaspokoić potrzeby konsumentów, mając tak ograniczone zasoby luksusowej żywności w przyrodzie. 

Czy ekskluzywne zawsze jest smaczne?

Smakowitość potraw to kwestia gustu. Z pewnością istnieje wielka grupa osób, które chętniej zjadłyby ruskie pierogi ze skwarkami, niż wykwintnie podane ostrygi. To, co serwuje się w otoczce luksusu i drożyzny, bardzo często ma opinię lepszego, choć… niekoniecznie musi to przewyższać smakiem klasyczną pomidorówkę naszej mamy. 

Zauważmy, że kawiorem, szampanem i homarami nie zajadamy się na co dzień. Nie są to potrawy mające służyć zaspokojeniu naszego głodu, a jedynie połechtaniu kubków smakowych. Najczęściej takie dania serwuje się solo lub jedynie w towarzystwie drobnych, łagodnych dodatków, na przykład cząstki cytryny lub kromki pieczywa.

Ekskluzywne dania zwykle mają dość charakterystyczny smak, teksturę, sposób serwowania i spożywania. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ale chętnie próbujemy takich ekskluzywnych potraw, aby móc zrozumieć zachwyt nad nimi. Nie dla każdego są to miłe kulinarne doświadczenia.

Osoby, które często podróżują, jadają w drogich restauracjach i mają duże doświadczenie w konsumpcji ekskluzywnych dań, mogą się w nich naprawdę rozsmakować, ale wciąż dania te pozostają na szczycie – jako te na wyjątkowe okazje. Części, a może nawet większości z potraw w poniższym zestawieniu pewnie nigdy nie próbowałeś, i być może nawet nie będziesz chciał, nawet gdybyś miał okazję. To całkowicie normalne, że nie cieknie nam ślinka na widok czegoś, o czym nawet nie pomyślelibyśmy, że jest to jadalne. 

Zobacz, jakie sumy potrafią zapłacić naprawdę bogaci ludzie, aby zjeść coś absolutnie nietypowego!

Ser z łosia

A konkretnie – z mleka łosia. To wyjątkowy produkt, który wytwarzany jest tylko w jednym miejscu na świecie, na farmie Moose House w Szwecji. Taki ser jest bardzo tłusty – mleko łosia zawiera aż 12% tłuszczu i mnóstwo białka. To z pewnością dobry sposób na uzupełnienie diety w białka i tłuszcze, ale bardzo drogi. Na cenę ma wpływ niewielka ilość sera, jaką udaje się pozyskać w ciągu roku – to tylko 660 funtów.

Mleko doi się tylko trzy razy do roku, a przyjemność ze spożywania łosiego sera kosztuje nawet 1000 euro za kilogram. 

Szynka Jamón ibérico

To nie jest zwykła szynka, lecz specjalny gatunek suszonej nogi wieprzowej, produkowanej w Hiszpanii i Portugalii według ściśle określonych norm, z rasowych świń czarnych iberyjskich.

Świnie te karmione są w lasach dębowych głównie żołędziami – co wpływa również na jakość mięsa. Za taką szynkę trzeba zapłacić nawet około 600 euro (zwykle około 365 euro). 

Wołowina Wagyu

Wołowina jest jednym z droższych mięs na świecie, jednak ta pochodząca od krów rasy Wagyu to zdecydowanie „top of the top” jeśli chodzi mo ten rodzaj mięsa. Oprócz tego, że pozyskuje się je ze specjalnej rasy krów – japońskiej rasy czarnej – to jeszcze muszą być one hodowane w specjalny sposób.

Bardzo często, oprócz wypasania krów na świeżym powietrzu, puszcza się im muzykę klasyczną, aby były jak najbardziej zrelaksowane i szczęśliwe. Bardzo ważnym etapem hodowli są systematyczne masaże krów. Mają one służyć odpowiedniemu przemieszczaniu się tkanki tłuszczowej w głąb mięśni.

Tym samym steki, które muszą być odpowiednio długo sezonowane, mają specyficzną marmurkowatą strukturę. Czerwone mięso nie jest otoczone warstwą tłuszczu, lecz przetykane nim na całej grubości, niczym cienkimi białymi nitkami. Po wysmażeniu taki stek ma idealną ilość tłuszczu, odpowiednią strukturę i doskonały, maślany smak.

Jeśli mamy dostęp do wołowiny Wagyu, kosztującej nawet 450 dolarów za kilogram, warto zjeść ją przygotowaną w dobrej restauracji, aby mieć pogląd na to, jak smakuje naprawdę ekskluzywne mięso. 

Ayam Ceman, czyli czary kurczak

Nazywany jest czasem „Lamborghini wśród drobiu” z uwagi na swoją ekskluzywność. Indonezyjska rasa Ayam Ceman wyróżnia się nie tylko całkowicie czarnym upierzeniem kurczaków, ale również czarną skórą, pazurami i dziobami, mięśniami, a nawet narządami wewnętrznymi!

W Malezji ten gatunek jest całkiem popularny, ale już w Europie mało kto w ogóle o nim słyszał. Za czarny kolor tego ptaka odpowiada duże nagromadzenie melaniny, co wpływa również na charaterystyczny, intensywny smak mięsa.

W Polsce jest to wciąż gatunek praktycznie nie do zdobycia, natomiast w Indonezji za pisklaka trzeba zapłacić nawet 200 USD! Z pewnością jest to jednak ten rodzaj potrawy, która bez dodatkowych ozdób prezentowałaby się na niedzielnym stole co najmniej intrygująco…

Białe trufle

Miejscem ich występowania jest Piemont we Włoszech. W Polsce bardzo trudno znaleźć je w naturze, za to łatwo pomylić z innym grzybem trującym – tęgoskórem. Trufle to bardzo charakterystyczne, rzadkie grzyby, których smak i aromat opisuje się jako czosnkowo-serowy.

Brzmi to doskonale jako dodatek do makaronu czy omletu. Najlepiej serwować trufle w postaci świeżej – startej lub pokrojonej na cieniutkie plasterki. Wysoka cena, nawet 2000 euro za kilogram, to wynik dostępności na ograniczonym obszarze, oraz specyficznych warunków, jakie są potrzebne do ich zebrania.

Potrzeba do tego odpowiedniej pogody, specjalnie wyszkolonych psów i dużej wiedzy na temat upodobań wzrostowych trufli. Co więcej – we Włoszech nie można ot, tak sobie pójść do lasu na trufle, trzeba opłacić specjalnego przewodnika!

Szafran

O tej przyprawie, jako najdroższej na świecie, wiedzą chyba wszyscy. Tak naprawdę szafran to nic innego jak tylko pyłek słupków kwiatów – szafranu uprawnego. Dodaje się go głównie jako barwnik potraw – jego intensywnie pomarańczowy kolor nadaje jedzeniu lekko trawiasto-metalicznego posmaku, a nawet niewielka ilość barwi je na żółto.

Jak łatwo się domyślić – zbieranie pyłków ze słupków kwiatów nie jest zadaniem prostym ani szybkim, dlatego szafran osiąga na rynku tak zawrotne ceny – nawet do 1000 USD za kilogram.

Zupa z jaskółczego gniazda

Brzmi absurdalnie i w rzeczywistości ta potrawa właśnie taka jest, nie tylko ze względu na swoją cenę. To bardzo pożądany przysmak w Chinach. Trzeba przyznać, że wiele azjatyckich przysmaków z górnej półki jest dla nas trudnych do zrozumienia, przynajmniej dopóki się ich nie spróbuje.

Gniazda salangan, czyli ptaków z rodziny jerzykowatych, budowane są niemal w całości z ich śliny, będącej „efektem ubocznym” przeżutych przez nie glonów. Są dobrym źródłem składników mineralnych, ale poza tym – podobno wcale nie smakują rewelacyjnie. Wysoka cena tego (wątpliwego) przysmaku jest usprawiedliwiona tym, że ptaki te budują gniazda na stromych klifach, a zatem pozyskiwanie ich jest wyjątkowo niebezpieczne.

Oprócz tego, wokół zupy z jaskółczych gniazd krąży wiele przekonań – rzekomo spożycie tej zupy ma dar ożywiania zmarłych. Nawet 3000 dolarów za kilogram – tyle trzeba zapłacić za ten chiński przysmak.

Biały kawior

O ile kawior doskonale znamy jako jedzenie luksusowe, sprzedawane drogo w mikroskopijnych słoiczkach, o tyle należy wiedzieć, że słoiczek kawioru, który kupimy w markecie za 10-20 złotych nie umywa się do tych najbardziej wykwintnych gatunków. A tym jest zdecydowanie kawior z jesiotra albinosa.

Sam fakt konieczności pozyskania jesiotra o białej skórze jest wystarczający, aby usprawiedliwić olbrzymią cenę kawioru. Ale jest jeszcze druga kwestia – zanim uda się pozyskać z niego ikrę, trzeba poczekać jakieś… 15 lat. Delikatny, maślany – tak określa się smak tego kawioru. Jego kilogram można kupić już za około…. 100 tysięcy euro. 

Kawa kopi luwak

To nie jest zwyczajny, rzadki gatunek kawy. To ziarna, które rosną w południowo-wschodniej Azji, ale nie ich gatunek jest tutaj szokujący, lecz sposób ich wytwarzania. Otóż, ziarna kawowca bardzo lubią zwierzątka zwane cywetami (czy też przez tutejszych: luwak).

Cyweta żywi się ziarnami kawowca, trawi ich miąższ, ale wydala całe ziarna. Lekko przefermentowane ziarna przechodzące przez układ pokarmowy luwaka, tracą swoją gorycz, i zyskują charakterystyczny, łagodny smak i aromat. Nie jest to kawa zbyt dobrze dostępna w Polsce, a głównym tego powodem są niskie „zbiory” – wynoszące zaledwie około 400 kg rocznie na całym świecie. Niestety, „produkcja” ziaren kopi luwak jest uznawana ogólnie za nieetyczną, gdyż w celu pozyskania większej ilości kawy dochodzi do trzymania zwierząt w niehumanitarnych warunkach. 

Grzyby Matsutake

Rosną one jedynie w Japonii, jednak w ostatnich latach obszary ich występowania znacznie zmalały. Istnieje szansa, że niedługo całkowicie znikną – nie ma sposobu na to, by móc je uprawiać. Obecnie ich cena wynosi około 600 dolarów za kilogram. Ma specyficzny smak i aromat, określany jako ostry, a nawet lekko owocowy. Co ciekawe, suszone grzyby są droższe niż świeże – kosztują nawet około 1,2 tysiąca dolarów za kilogram! 

Czy te przysmaki są warte swojej ceny?

Z produktami ekskluzywnymi jest tak, że mało kto może sobie na nie pozwolić. W związku z tym ci, którzy mają okazję spróbować tych niezwykle drogich produktów żywnościowych, mogą się uznać za szczęśliwców, bo wielu z nas pewnie nigdy nie będzie miało nawet szansy.

Smak to kwestia względna – niektórzy mogą uznać te przysmaki za prawdziwy rarytas, ale trzeba przyznać, że rarytasem jest dla nas zwykle to, co jemy rzadko, od święta. Stąd też – większość tych produktów z zestawienia prawdopodobnie zostanie dla nas niedostępnym luksusem, ale do jedzenia na co dzień chętniej wybierzemy potrawy dobrze nam znane, dostępne na lokalnych bazarkach i oczywiście o wiele tańsze.

Mimo wszystko – warto próbować takich nowości, gdy tylko nadarzy się okazja – tych produktów raczej nie uświadczy się w każdym zakątku świata, na każdej marketowej półce!