Karmienie piersią nie jest specjalnie kontrowersyjnym tematem, ponieważ dawno już ustalono, że najlepszym sposobem na żywienie niemowlęcia jest ten naturalny. Jeśli jednak z jakiegoś powodu pragniesz zrezygnować z karmienia dziecka piersią tak długo, jak to możliwe – przeczytaj proszę ten artykuł.
Umiejętności bycia matką nie dostaje się z przydziału i tak naprawdę nawet najlepsza szkoła rodzenia nie przygotuje na tę rolę kobiety. Po porodzie zaczynają się pojawiać pewne trudności związane z opieką nad dzieckiem. Albo udaje się je pokonać i wówczas matka i niemowlę uczą się siebie nawzajem, albo problemy narastają i wraz z nimi narasta frustracja kobiety. Niestety, próby karmienia piersią są jednym z pierwszych problemów, z jakimi musi się zmierzyć młoda matka. Nie zawsze dziecko od razu chętnie przysysa się do piersi i najada po kilkunastu minutach ssania. Często niemowlę nie chce ssać lub ssie długo, a mimo to nadal nie uspokaja się, i w konsekwencji mama karmi je niemal 24 godziny na dobę bez zadowalającego efektu. Karmienie mlekiem modyfikowanym rozwiązuje automatycznie wiele tych problemów. Mleko daje odpowiednią sytość i dziecko grzecznie usypia na długi czas. A ssanie przez smoczek jest dla niego o wiele łatwiejsze.
Kobiety często rezygnują z karmienia piersią, gdyż jest to wygodniejsze. Butelkę mogą zabrać ze sobą wszędzie i nakarmić dziecko bez kontrowersji w miejscu publicznym. Nie borykają się też z problemami nabrzmiałych piersi i koniecznością częstego odciągania pokarmu. Ale czy powinny podążać za swoją własną wygodą? Oto korzyści, które będą płynęły z karmienia piersią, gdy mama zdecyduje się je kontynuować:
Zaleca się naturalne karmienie dziecka przynajmniej przez pierwszy rok życia, ale tak naprawdę – im dłużej, tym lepiej dla dziecka. Kobiety ze względu na wygodę często decydują się przerwać karmienie, gdy maluch wychodzi z okresu niemowlęctwa. Niektóre kończą karmienie piersią wcześniej, na przykład ze względu na powrót do pracy. Inne pozwalają dzieciom ssać nawet do 2. czy 3. roku życia. W tym drugim przypadku jest to już tylko element codziennej diety, a nie jej baza. Do szóstego miesiąca życia dziecko powinno być karmione wyłącznie piersią – również bez podawania napojów, herbatek czy przepajania wodą. Mleko w okresie niemowlęctwa zawiera wszelkie składniki niezbędne dziecku do rozwoju.
Nie istnieje coś takiego jak „zbyt chude mleko matki”. Wiele kobiet ma wątpliwości, czy ich pokarm jest odpowiedni dla dziecka, które po zakończeniu karmienia po chwili znów jest głodne. Bez obaw – ciało kobiety karmiącej jest nastawione przede wszystkim na produkcję wysokiej jakości mleka. Zawiera ono idealną kompozycję białka i cukrów, niezbędną dla dziecka. Również jego ilość jest zawsze wystarczająca – niekiedy tylko wystarczy stymulować proces wydzielania większej ilości pokarmu. Tym, czego może brakować w mleku matki, może być jedynie witamina D. Szczególnie w okresie zimowym może być konieczna suplementacja noworodka kroplami witaminy D ze względu na jej zbyt niską produkcję przez organizm mamy.
To jeden z największych argumentów zwolenników karmienia piersią. Mleko kobiety zawiera duże ilości przeciwciał. Wzmacniają one układ immunologiczny niemowlęcia i sprawiają, że maluch staje się dużo bardziej odporny na drobnoustroje. Dzieci karmione piersią mają dużo bogatszy kompleks przeciwciał, dzięki którym są w stanie sprawniej zwalczyć wiele chorób bakteryjnych czy wirusowych. Jednak należy uważać. Matka, która jest chora powinna się leczyć lekami, które nie szkodzą dziecku. Dobrym sposobem w trakcie choroby może być też czasowe przestawienie się na karmienie mlekiem modyfikowanym. Szczególnie ważne są immunoglobuliny A (IgA), w największej ilości występujące w siarze (mleku początkowym, najbardziej wartościowym dla dziecka). IgA powlekają błony śluzowe w nosie, gardle i przewodzie pokarmowym, czyli w miejscach wnikania bakterii i drobnoustrojów w największym stopniu.
Wynika to przede wszystkim z dużej podaży przeciwciał, które walczą z patogenami będącymi najczęstszą przyczyną tych chorób.
Bardzo często można zauważyć, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym szybko przybierają na wadze i stają się pulchne. Wynika to przede wszystkim z większej gęstości energetycznej mleka modyfikowanego. Mleko matki jest natomiast idealne pod względem podaży tłuszczów i cukrów. Dzięki temu nie ma ryzyka otyłości u niemowlęcia karmionego mlekiem matki – nawet gdy matka ma problemy z nadwagą lub gdy dziecko jest karmione na żądanie bardzo często. Badania w tym zakresie mówią, że dzieci karmione piersią są o wiele mniej narażone na wystąpienie nadwagi i otyłości w życiu dorosłym. Co więcej – każdy kolejny miesiąc karmienia naturalnego jeszcze zmniejsza to ryzyko. A zatem – warto karmić dziecko piersią jak najdłużej również po to, by mogło być szczupłym w dorosłości! Odpowiedzialna jest za to leptyna – hormon sytości. Leptyna w większej ilości jest dostarczają do organizmu z mlekiem matki, dzięki czemu organizm niemowlaka lepiej reaguje na sygnały sytości i po prostu – dziecko nie przejada się.
Zarówno obecność kwasów omega-3 ważnych dla rozwoju układu nerwowego malucha, jak i sama bliskość podczas karmienia piersią mają wpływ na tę kwestię. Bliskość mamy, spokój i koncentracja podczas karmienia, kontakt wzrokowy – to wszystko stymuluje mózg dziecka do lepszego rozwoju!
Jeśli w ciąży przybrałaś kilka kilogramów więcej, to karmienie piersią pomoże Ci bez wysiłku wrócić do dawnej lub nawet lepszej masy ciała. Kobiety karmiące powinny spożywać nawet około 500 kcal dziennie więcej, niż przed ciążą. Wynika to z konieczności produkcji wartościowego pokarmu. Jednak gospodarka hormonalna kobiety w tym czasie działa cuda i organizm spala tłuszcz bardzo efektywnie i bez wysiłku.
Kobiety rodzące przez cesarskie cięcie oraz naturalnie równie mocno zachęca się do karmienia piersią. Podczas porodu wydziela się oksytocyna, która pomaga zmniejszyć krwawienie. Kiedy karmisz piersią, oksytocyna również wydziela się w dużych ilościach i pomaga macicy wrócić do normalnego rozmiaru w krótszym czasie.
Hormony buzujące w ciele kobiety w połogu działają niezwykle silnie na jej ciało i psychikę. Opieka nad dzieckiem jest trudna, ale jednocześnie instynkt macierzyński i miłość kobiety do noworodka są tak silne, że dają jej niezwykłą siłę. Karmienie piersią również pobudza hormony do pracy i sprawia, że kobieta staje się bardziej zrelaksowana. Delektuje się czasem spędzanym sam na sam w maksymalnej bliskości ze swoim dzieckiem. To głównie zasługa oksytocyny, która jest hormonem porodowym i między innymi zmniejsza uczucie lęku. To właśnie dzięki niej kobieta w trakcie porodu jest bardziej skupiona na tym, by urodzić, niż zestresowana swoim bólem i tym, co ją czeka po porodzie. Okazuje się, że bardzo często kobiety, które nie mogły po urodzeniu nakarmić piersią swojego dziecka, wpadają w depresję poporodową lub borykają się z tak zwanym baby bluesem.
Dopóki kobieta karmi piersią, nie pojawia się u niej miesiączka. Jest to dla pań bardzo korzystne zjawisko, dzięki któremu nie mają problemu z comiesięcznymi bólami. Nie jest to jednak czas, w którym nie da się zajść w ciążę! Nie wolno więc karmienia piersią traktować jak naturalnej antykoncepcji, bo można się nieźle zdziwić, gdy zacznie rosnąć brzuch. A wykrycie nowej ciąży będzie tym trudniejsze, że zwykle jej pierwszym objawem jest zanik okresu…
Młode matki zwykle wszędzie wybierają się ze swoimi pociechami. To one spędzają z nimi 24 godziny na dobę, opiekując się nimi i pielęgnując. Mając mleko zawsze „pod ręką”, i to dosłownie, nie trzeba się martwić o to, czy zabrało się na długi spacer wystarczającą ilość mleka w butelce!
Przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka, nie wydajesz na jego jedzenie ani złotówki. Musisz tylko pamiętać o tym, by dbać o własne zdrowe żywienie!
Jak widać, korzyści z karmienia piersią są dużo liczniejsze niż jego wady. Zanim więc podejmiesz decyzję o zaprzestaniu, spróbuj skorzystać z porad doradcy laktacyjnego. Nie decyduj się pochopnie na rezygnację z karmienia, bo to czas, którego później już nie cofniesz i nie odrobisz!
http://www.cdc.gov/nchs/products/databriefs/db05.htm
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20339344
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22371471
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22254105/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19759351
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17764214
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3564971
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9989696/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24479112/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19318144/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19827919
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26457821
Kanapki to idealne rozwiązanie na szybki posiłek – można je przygotować w kilka minut, a…
Kortyzol, znany jako hormon stresu, pełni kluczową rolę w adaptacji organizmu do wyzwań codziennego życia,…
Magnez jest czwartym najliczniej występującym minerałem w organizmie człowieka, a mimo to często nie doceniamy…
Zdrowa dieta to Twój sekret młodości! Naturalne produkty, jak jagody, zielona herbata czy orzechy, pełne…
Kurczak to jedno z najbardziej uniwersalnych mięs, które można przygotować na niezliczoną ilość sposobów –…
Słodycze nie muszą być grzechem! Oto 10 przepisów na zdrowe desery, które nie tylko rozpieszczą…
View Comments
Skąd pomysł, że kobieta karmiąca piersią nie ma miesiączki?
Temat ten nie jest kontrowersyjny tylko wtedy gdy matka karmi max pół roku bo później każdy pyta to ty jeszcze karmisz ? A jak już karmisz ponad rok to się śmieją ze niedługo samo będzie przynosić sobie stołeczek no i karmienie w miejscach publicznych ( a jakoś nikogo nie bulwersują zdjęcia półnagich modelek na bilbordach )
Temat o spadku masy podczas karmienia to bujda na resorach gdybys wiedział jak bardo chce się jeść podczas karmienia to szok i to nie tylko moje zdanie, karmie już 14 msc i uwierz mi lub nie przez pierwsze pół roku to mogła bym zamieszkać w kuchni bo co mała ciągnęła to ja byłam głodniejsza
Schudnąć można ale karmiąc dziecko które juz biega .
Odnośnie miesiączki podczas karmienia to tez niecałkowicie prawda ponieważ występuje może nie co miesiąc ale pojawia się i również boli
Ale masz racje to jest mega wygodne i przecudowne móc karmić piersią wiec zachęcam wszystkie mamy aby nie rezygnowały po kilku nieudanych próbach tylko wybrać się do radcy laktacyjnego i uwierzyć w się ie i maluszka
Proszę tylko pamiętać, że nie u każdej kobiety wszystkie te wymienione punkty występują, mówię tu np. o depresji poporodowej czy zmniejszeniu wagi przy kp.
I błąd kategoryczny! Przy chorobie matka powinna właśnie karmić piersią, bo przekazuje dziecku swoje przeciwciała, a nie przestawiać się na mm. Może to zaburzyć laktację, a nie uchroni dziecka.