Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez puszki ulubionego napoju gazowanego. W europejskiej kulturze stało się to wręcz powszechnym widokiem – butelki coli lub innych napojów wozimy ze sobą w samochodzie, stawiamy na stół podczas rodzinnych uroczystości, kupujemy w automacie gdy dręczy nas pragnienie, czy zamawiamy w restauracji do posiłku. Picie ich na co dzień jest niestety bardzo ryzykowne.
Co zawiera cola?
Mówiąc „słodzony napój gazowany” mamy zwykle na myśli napoje typu cola, a więc wszystkie te napoje gazowane w różnych kolorach, bardzo słodkie, i bardzo charakterystyczne w smaku. Dodatkowo – dostępne w każdym sklepie, kiosku, restauracji, na stacji benzynowej i w automacie z przekąskami. Takie napoje można też spotkać przy kasach w sklepach budowlanych.
Kultura picia tych napojów przywędrowała do nas z Zachodu i bardzo się zadomowiła. Swego czasu picie coli było dla nas luksusem, stanowiło przejaw dobrobytu, a cola uważana była za pyszny, orzeźwiający napój. Ale czy on ma prawo zaspokajać nasze pragnienie, mając taki, a nie inny skład? Warto go przeanalizować:
- Woda – jest to baza takich napojów, i zwykle jedyny naturalny składnik, choć oczywiście nie używa się tu wody źródlanej, a filtrowanej z wodociągów. Woda jest nasycona dwutlenkiem węgla, a więc stymuluje wydzielanie kwasów żołądkowych i powoduje nadkwaśność żołądka.
- Karmel – ukryty pod kodem E150d, jak się okazuje, nie powstaje w wyniku palenia cukru, lecz jest to mieszanka cukru z amoniakiem i siarczynami.
- E952 – jest to substytut cukru, kwas cyklaminowy i jego sole sodowe, substancja 200razy słodsza od sacharozy. Do pewnego momentu cyklaminiany były wycofane z użycia jako szkodliwe dla ludzi, ale od 1979 roku znowu wypuszczono je do użytku w przemyśle spożywczym.
- Acesulfam K – ukryty pod nazwą E950, jest to słodzik 200 razy słodszy od zwykłego cukru.
- Aspartam – pod nazwą E951, kolejny słodzik
- Kwas ortofosforowy, E338. Jednym z jego skutków niepożądanych jest utrudnianie wchłanianie żelaza oraz wapnia w organizmie.
- Kwas cytrynowy – E330, używany w celu nadania coli odpowiedniej kwasowości i zakonserwowania.
- Benzoesan sodu – środek konserwujący, E211.
- Aromaty – trudno dociec, jakie konkretnie
- Kofeina – środek pobudzający
Jak więc widać, cukier występuje w coli w różnych postaciach, niekoniecznie sacharozy. Spożywanie go w postaci słodzików może być nawet gorsze dla zdrowia, niż samego cukru!
Cukier w napojach słodzonychzawalserca
1l napoju słodzonego zawiera około 100g cukru. Czyli średnio pół szklanki. Pomijając już inne składniki takich napojów, które w odpowiedniej dawce mogą stać się toksyczne, jak kwas fosforowy czy aspartam, to właśnie ilość cukru zawarta w coli jest największym zagrożeniem. Przecież oprócz tego litra coli do obiadu, w ciągu dnia zjadamy też, oraz wypijamy, inne rzeczy zawierające cukier.
Dostarczamy więc sobie do organizmu zbyt duże ilości cukrów prostych. Tu warto wspomnieć, że nie tylko cola jest na celowniku – tak naprawdę każdy napój gazowany ma bardzo zbliżony skład – dużo cukru, dużo konserwantów, zero wartości odżywczych.
Czy cukier z napojów gazowanych zabija?
Szacuje się, że nadmierne spożywanie cukru w diecie może się przyczynić do rozwoju dwóch głównych chorób cywilizacyjnych: miażdżycy oraz cukrzycy. Naukowcy z Harvardu przeprowadzili nawet badanie, podczas którego badali nawyki ponad 80 tysięcy kobiet i niemal 40 tysięcy mężczyzn, przez dwa lata. Osoby, które piły każdego dnia 1 lub 2 tego typu napoje dziennie, były o 14% bardziej narażone na ryzyko przedwczesnego zgonu z powodu tych chorób. Osoby pijące powyżej dwóch takich napojów w ciągu dnia – o 21%!
Cukry proste dają nam krótkotrwały „strzał” energii w postaci podwyższonego poziomu glukozy we krwi, jednak trwa to dość krótko, a potem następuje gwałtowny spadek glukozy i dochodzi do napadów głodu. Osoba sterowana takim mechanizmem, racząca się od czasu do czasu słodkim napojem, jest więc zdecydowana sięgać częściej i po więcej kalorycznych posiłków.
Tym sposobem oprócz kalorii dostarczanych w coli, spożywa jeszcze kalorie w posiłkach, które trudno nazwać pełnowartościowymi (zwykle w silnych napadach głodu sięgamy po fast foody czy kaloryczne przekąski). Niestety, takie zachowania żywieniowe prędzej czy później doprowadzą do otyłości. A otyłość, jak sami wiemy – jest pierwszym krokiem do miażdżycy, nadciśnienia, zawału serca i cukrzycy.
Podsumowanie
Konkluzją z amerykańskich badań jest z pewnością to, że nawet, wydawałoby się, drobne nawyki w postaci dwóch puszek dziennie napoju gazowanego, mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji, a finalnie – skrócić nam życie.
Rezygnacja ze słodkich napojów nie jest wielkim wyczynem, a wręcz przeciwnie – może spowodować, że nie tylko wpłyniemy na swoje zdrowie, ale i zaoszczędzimy pieniądze, nie wydając tych kilku złotych dziennie na coś, co nam nie służy.
Zamiast coli, lepiej więc wybrać w restauracji szklankę soku pomarańczowego, albo przerzucić się na wodę gazowaną, która świetnie gasi pragnienie, a nie dostarcza nam śmiercionośnej chemii.
Referencje
Higher consumption of sugary beverages linked with increased risk of mortality
https://eurekalert.org/pub_releases/2019-03/htcs-hco031419.php
https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/fullarticle/1819573?hpt=page_article_opinion_12col_zn-body_no-value-set_published-in-JAMA-Internal-Medicine_no-value-set
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0735109715049074
https://academic.oup.com/jn/article/144/6/881/4615977