Użytkowników online: 35

Choroby autoimmunologiczne to dziś prawdziwa plaga. Mimo, że informacji na temat przyczyn tych chorób pojawia się coraz więcej, to lecenie wciąż jest na bardzo niskim poziomie.

[su_highlight background=”#ff0d46″ color=”#ffffff”]Przyczyn chorób autoimmunologicznych jest cała masa – zatrucie toksynami, metale ciężkie, stres, wypalone nadnercza, rozregulowana gospodarka hormonalna, dieta bogata z cukier i przetworzoną żywność, problemy z wątrobą, nieszczelne jelita, nietolerancje pokarmowe[/su_highlight]

(chociaż wiele z tych przyczyn jest raczej skutkiem stylu życia). Dziś chciałabym napisać kilka słów na temat infekcji. Ponieważ wiele chorób autoimmunologicznych jest skutkiem długo utrzymujących się przewlekłych infekcji bakteryjnych, czy wirusowych.

Bardzo często w kontekście chorób autoimmunologicznych mówi się o przewadze jednego z ramion układu odpornościowego – Th1 lub Th2. Ramie Th1 związane jest głównie z identyfikacją i niszczeniem bakterii i wirusów wewnątrzkomórkowych,  z kolei Th2 raczej kojarzymy z pasożytami i alergiami. Th1 wydziela cytokiny prozapalne związane z pobudzeniem limfocytów T cytotoksycznych, komórek NK (związane mocno z niszczeniem komórek nowotworowych), czy makrofagów, z kolei Th2 wydziela cytokiny hamujące odpowiedź zapalną, które jednak mogą pobudzać komórki tuczne do uwalniania histaminy (dlatego dominacja Th2 często towarzyszy astmie, alergiom). Bardzo często można poczytać w wielu artykułach, czy na wielu blogach o tym, żeby absolutnie nie stosować suplementów pobudzających ramie Th1 czy Th2 bo doprowadzimy do jeszcze większej nierównowagi. Ba! Nawet się mówi żeby pobudzać ramię przeciwstawne (masz hashimoto? (przewaga Th1) – weź suplementy pobudzające Th2…).  Często też się mówi o tym, że układ odpornościowy nie ma tolerancji przy autoimmunologii – jest nadreaktywny i rozjuszony. Czy oby na pewno zawsze tak jest?


Jak się okazuje, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Oczywiście choroby autoimmunologiczne to choroby wieloczynnikowe i z pewnością wiele rzeczy musi się nawarstwić, żeby zachorować. Dziś jednak skupię się na powiązaniu chorób autoagresywnych z infekcjami.


Mechanizmów związanych z tym, w jaki sposób działają patogeny na układ odpornościowy jest kilka:

1. Molekularna mimikra.

W skrócie jest to podobieństwo pomiędzy antygenami obecnymi na patogenach do antygenów obecnych na naszych komórkach, co związane jest z bardzo podobną ich budową. Wiele chorób autoimmunologicznych jest związanych z antygenami HLA np. RZS. Ponad 90% pacjentów z RZS wykazuje obecność antygenów HLA-DR1, HLA-B27, które obecne są na patogenach tj. Klebsiella, czy niektórych bakteriach z rodzaju Proteus. W przypadku choroby Graves-basedowa – często mamy do czynienia z zakażeniem Yersinią, której antygeny bardzo przypominają budową domenę receptora dla TSH. Dodatkowo ta domena jest mitogenem dla komórek odpornościowych B, przez co mamy ich coraz więcej. Chlamydia trachomatis może na podobnej zasadzie stymulować wytwarzanie autoprzeciwciał w przypadku astmy, RZS, czy SM. Z toczniem często powiązana jest infekcja Campylobacter lub wirusem Epstein Barr. Enterowirusy powiązane są z cukrzycą I, stwardnieniem zanikowym bocznym, czy schizofrenią. Toxoplasmoza może zwiększać ryzyko zachorowania na Alzheimera, czy Parkinsona. Helicobacter zwiększa ryzyko wystąpienia łuszczycy, czy sarkoidozy.

2. Modulacja wydzielania cytokin.

Wiele patogenów ma zdolność do stymulowania wydzielania przez komórki odpornościowe określonych cytokin. Przykładowo – Mycoplasma może „zmuszać” nasze komórki do wydzielania cytokin antyzapalnych, wyciszających układ odpornościowy. Aby zwalczyć Mycoplasmę potrzebujemy cytokin prozapalnych.

3. Rola tlenku azotu przy infekcjach w autoimmunologii.

Tlenek azotu występuje w 3 formach – iNOS (indukowany), eNOS (śródbłonkowy) i nNOS (neuronalny). Każdy jest ważny. Optymalna ilość iNOS jest potrzebna do niszczenia patogenów.  Nadmiar iNOS związany jest z przewlekłymi stanami zapalnymi, z nadmiarem wolnych rodników tlenowych, czy stosowaniem niektórych leków i może być bardzo szkodliwy dla naszych tkanek – prowadzi do ich destrukcji. Niektóre patogeny także mają zdolność do stymulowania wydzielania iNOS (poprzez stymulację wydzielanie niektórych cytokin prozapalnych). Nadmiar iNOS obserwowany jest w RZS, toczniu, SM. iNOS stymuluje demielinizację neuronów. Nasila także rozszczelnienie bariery krew-mózg. Nadmiar tlenku azotu może też wyhamować odpowiedź układu immunologicznego, co prowadzi do trudniejszego usuwania infekcji (infekcja przechodzi w przewlekłą)..

Są jednak pewne infekcje, które związane są z zbyt małą produkcją iNOS. Przykładem może być H. pylori, który ma zdolność do hamowania produkcji iNOS z argininy. Bakteria ta sprytnie pobudza przejście argininy w poliaminy, przez co synteza tlenku azotu jest zahamowana – bakterii  nie możemy zabić.

Co jeszcze się dzieje przy przewlekłych infekcjach?

Przy przewlekłych infekcjach nasilona jest ścieżka IDO1 (stres również ją pobudza) – tryptofan idzie produkcję kwasu kynureinowego, quinolinowego i NAD (aktywna forma niacyny). Ścieżka ta jest mocno pobudzana przez IFN, TNFalfa, czy LPS bakteryjne. Ścieżka IDO1 stymuluje produkcję komórek odpornościowych T regulatorowych/anergicznych w nadmiarze, co skutkuje wyciszeniem układu odpornościowego. Czy jednak jest to dla nas korzystne? Nie koniecznie. Wyciszony układ odpornościowy nie rozpoznaje komórek bakteryjnych, czy wirusów. Nie rozpoznaje też …nowotworów. Po prostu układ odpornościowy staje się coraz bardziej osłabiony. Infekcje przechodzą w stan przewlekły. Powstaje też duża ilość kwasu quinolinowego (nie wiem czy dobrze to jest po Polsku 🙂 ),który ma działanie neurotoksyczne. Pobudza receptory NMDA dla glutaminianu – efekt – jesteśmy rozdrażnieni, spięci, nie możemy spać. Mamy za mało serotoniny (tryptofan zamiast iść w produkcję serotoniny idzie w IDO1). Wpadamy w depresję. No i co gorsza mamy zwiększone ryzyko chorób nowotworowych.

A jak się dziś leczy choroby autoimmunologiczne? RZS, toczeń? Podając sterydy. Co robią sterydy? Wyciszają układ odpornościowy. Nie możemy walczyć ani z infekcjami, ani z komórkami nowotworowymi. Szybka droga do piachu.

No dobra – więc mając tą wiedzę, możemy teraz odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy wyciszanie jednego ramienia przy chorobach autoimmunologicznych ma sens? Czy gdy mamy przewagę Th1 powinniśmy łykać suplementy na Th2? Według mnie – niekoniecznie. Skoro Th1 jest bardziej aktywny – może po prostu organizm próbuje walczyć z infekcją, która tą autoimmunologię wywołała?  Może zamiast wyciszać Th1 powinniśmy je pobudzić, aby umożliwić nam skuteczną walkę z tą infekcją? Być  może infekcja trwa długo i na skutek nadmiernej aktywacji IDO1 nasz układ odpornościowy już nie rozpoznaje patogenów? Jest zbyt wyciszony? Prawda jest taka, że często dopóki nie wyleczymy tych przewlekłych infekcji to atak przeciwciał na tkankę będzie dalej stymulowany. I samopoczucie chorego będzie bardzo kiepskie, z powodu chociażby zaburzonej produkcji neuroprzekaźników (przy infekcjach zamiast BH4 wytwarza się neopteryna, a to właśnie BH4 jest potrzebny do produkcji serotoniny, czy dopaminy). Cokolwiek się z nami dzieje – jeśli mamy zły nastrój, przewagę pewnych komórek, czy osłabioną produkcję energii – to wszystko wynika z czegoś. Organizm robi wszystko żeby powrócić do homeostazy. Nic nie jest czarne albo białe. W leczeniu wszystkich chorób musimy znaleźć złoty środek. Niestety współczesna medycyna nie uczy myśleć logicznie – masz gorączkę? Weź tabletkę na zbicie jej. Tymczasem gorączka koło 40 C zabija bakterie lepiej niż najlepsze lekarstwo. Masz autoimmunologię? Weź sterydy- zahamuj układ odpornościowy. Tymczasem on już  może być zahamowany przez przewlekłe infekcje i być może wymaga wsparcia, a  nie zahamowania.

Oczywiście choroby autoimmunologiczne to nie tylko infekcje. Przyczyn jest o wiele więcej. Często mamy do czynienia z nieszczelnym jelitem, które także może być spowodowane przez infekcje i nadmierne wydzielanie histaminy (np. przy pasożytach). To z kolei powoduje nietolerancje pokarmowe i przyczynia się do reakcji krzyżowych, w których nasze tkanki są atakowane (np. przez nieszczęsny gluten czy kazeiny).  Metale ciężkie, pestycydy żywność GMO, mikrofale – problemów jest o wiele więcej (genetyka również może nam nie sprzyjać). W kontekście chorób autoimmunologicznych  z całą pewnością jeszcze jest dużo do odkrycia J .

 

Badania:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17644189

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25834331

http://www.bjmp.org/content/bacterial-infections-and-pathogenesis-autoimmune-conditions

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11717441