Przywykliśmy już, że w kwestii przetworów mięsnych i wędlin jesteśmy zdani na to, co zaoferują nam producenci. Nie zawsze jednak dostępne w sklepach konserwy mięsne czy mielonki spełniają nasze oczekiwania pod względem zawartości, jakości i smaku. Dlatego warto nauczyć się robić mięso w słoiku samodzielnie!
Przyjrzyj się czasem etykietom popularnych mielonek czy konserw mięsnych. Łatwo zauważyć, że zaledwie kilkadziesiąt procent w ich składzie stanowi mięso. Poza tym, w produktach tego typu nigdy nie masz pewności, że producent włożył do środka mięso najlepszego gatunku. Często są to gorsze jakościowo, zmielone części mięsa, w dodatku gęsto przetykane tłuszczem. Do konserw mięsnych dodaje się duże ilości konserwantów, soli i wzmacniaczy smaku.
Przygotowując mięso w słoikach samodzielnie, zyskujesz bardzo wiele:
Bardzo często nie mając w domu mięsa na obiad czy wędliny na kanapki, wybieramy się do sklepu i przy okazji kupujemy mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, które się marnują. Mając w spiżarni wekowane mięso zdecydowanie ograniczysz swoje zbędne wyjścia na zakupy! Kupujesz większą ilość mięsa wtedy, gdy jest ku temu okazja – z rozbiórki mięsa od znajomego ze wsi, czy z promocji w markecie. Następnie poświęcasz dzień na obrobienie go i masz zapasy nawet na kilka miesięcy do przodu! Wekowane mięso można przechowywać w słoikach do pół roku. Gdy pozostają Ci resztki pieczeni z obiadu lub mięso z gotowania rosołu, możesz je zawekować. Tym samym nie marnujesz tego, co jeszcze dobre i zdatne do spożycia!
A Twój czas? Na zawekowanie mięsa trzeba poświęcić go trochę, szczególnie gdy chcesz przygotować więcej słoików za jednym zamachem. Za to zyskujesz zapas jedzenia, które potem wystarczy tylko wyjść i ewentualnie odgrzać – bez codziennego stania przy garach! Mrożenie i wekowanie to sposób doskonale znany od setek lat, pozwalający w latach tłustych zrobić zapasy na lata chude. Choć dziś nie musimy się obawiać o to, że zimą zabraknie nam jedzenia w sklepach, to wciąż sposoby te doskonale funkcjonują, bo pozwalają nam robić zapasy na te chwile, gdy po prostu nie ma czasu na gotowanie pożywnych obiadków czy wyjście do sklepu.
Wekowanie jest sposobem pasteryzacji jedzenia wewnątrz słoików. Słoiki ze szklaną przykrywką i gumową uszczelką nazywane są wekami – stąd ta nazwa. Oczywiście nie musisz kupować specjalnych weków, aby wekować mięso. Te zwyczajne z nakrętkami
twist-off również doskonale spełnią swoje zadanie!
W przypadku mięs dobrym sposobem pasteryzacji (czyli konserwowania w wysokiej temperaturze) jest tak zwana tyndalizacja. Zadaniem tyndalizacji jest pozbycie się bakterii powodujących psucie się mięsa, a szczególnie bakterii chorobotwórczych czy śmiertelnych pałeczek jadu kiełbasianego. Tyndalizacja polega na trzykrotnym wygotowaniu słoików z zawartością mięsną. Pierwsze wygotowanie pozwala na zabicie form wegetatywnych bakterii Drugie i trzecie przeprowadza się w odstępie doby. Dlaczego tak ważne jest zachowanie tego odstępu? Ponieważ po pierwszym wygotowaniu zabite są tylko formy wegetatywne, natomiast pozostają formy przetrwalnikowe. Po upływie doby formy przetrwalnikowe rozwijają się w formy wegetatywne, które znów trzeba unieczynnić drugim wygotowaniem. W trzecim procesie należy „dobić” ewentualne pozostałości form wegetatywnych, aby wewnątrz nie pozostało już nic, co mogłoby się rozwinąć.
Słoiki, do których wkładamy przetwory muszą być czyste i kompletne – bez wyszczerbień; zakrętki powinny do nich dokładnie pasować. Jeśli używasz słoików „z odzysku”, wyparz je w zmywarce lub przepłucz wrzącą wodą po umyciu. Następnie pozostaw do dokładnego wyschnięcia. Słoiki wypełniaj mięsem i zalewą pozostawiając trochę miejsca pod nakrętką. Zakręć. Gwint słoika warto przed zakręceniem przetrzeć spirytusem, aby był czysty – brudny gwint może powodować, że bakterie rozwiną się pod nakrętką. Na dnie dużego garnka należy ułożyć ścierkę, dzięki której słoiki nie będą uderzać w dno podczas gotowania. Wkładamy słoiki z zawartością i zalewamy wodą aż po samą nakrętkę. Jeśli zawartość słoików była gorąca – zalewamy gorącą wodą, jeśli zimna – zimną, którą następnie doprowadzamy do wrzenia. W słoikach o pojemności 600 ml tyndalizację przeprowadza się przez 60 minut, drugiego dnia 40 minut i trzeciego 30 minut. W mniejszych słoikach można odpowiednio skrócić czas gotowania. Po wygotowaniu na wolnym ogniu słoiki odstawiamy do ostygnięcia na dobę i powtarzamy proces trzykrotnie. Na koniec zanosimy je do spiżarni lub innego miejsca – ciemnego i chłodnego.
Tak naprawdę zależy to od Twojej inwencji. Możesz na przykład ugotować kawałki wieprzowiny lub wołowiny z dodatkiem ulubionych przypraw, warzyw, czosnku, chrzanu, papryczki chilli czy innych dodatków. Następnie pokrojone kawałki wkładasz do słoika i zalewasz – bulionem lub sosem. Do wekowania nadaje się głównie wieprzowina i wołowina, ale mogą się sprawdzić również kawałki drobiu.
Wekując mięso możesz przygotować je dokładnie tak, jak lubisz najbardziej. Tym samym będziesz mieć zawsze dostęp do dobrej jakości, bezpiecznego i pożywnego mięsa, które w dodatku będzie przygotowane tak jak lubisz, na wiele różnych sposobów!
Poranki mogą być prawdziwą kulinarną przygodą, jeśli zdecydujemy się na coś więcej niż zwykłe kanapki.…
Naleśniki to jedno z tych dań, które każdy uwielbia – proste, uniwersalne i zawsze smaczne.…
Szukasz pomysłów na wyjątkowe desery, które zachwycą twoich bliskich? Przedstawiamy 10 sprawdzonych przepisów na słodkości,…
Poranki to idealny czas, by rozpocząć dzień od czegoś smacznego i prostego w przygotowaniu. Oto…
Planujesz kolację, ale brakuje Ci pomysłów? Oto 10 wyjątkowych przepisów, które nie tylko zachwycą smakiem,…
Obiad to nie tylko codzienny posiłek, ale również okazja do kulinarnych eksperymentów i radości ze…