Woda alkaliczna, czyli inaczej zasadotwórcza, przez wielu zwolenników medycyny naturalnej i dietoterapii w leczeniu i profilaktyce chorób, jest uznawana za prawdziwe zbawienie.
Czym ona tak naprawdę jest? Na czym miałyby polegać jej uzdrawiające właściwości? No i najważniejsze – czy picie wody alkalicznej naprawdę pomaga w kwestiach zdrowotnych?
Skala pH jest skalą ilościową stosowaną do pomiaru kwasowości i zasadowości wodnych roztworów związków chemicznych. Jest to skala od 1 do 14, skonstruowana w bardzo charakterystyczny sposób. Przyjmuje się, że punkt 7 na skali oznacza obojętność roztworu, czyli że nie jest on ani kwasowy, ani zasadowy.
Punkty od 1 do 6,9 oznaczają kwasowość, zaś od 7,1 do 14 – zasadowość. Tak naprawdę im wyższa jest liczba oznaczająca zasadowość, tym bardziej zasadowy jest roztwór.
Jeśli chodzi o kwasowość, jest nieco odwrotnie – im bardziej w dół od 7 do 1, tym roztwór jest bardziej kwaśny.
Do oznaczania pH danego roztworu wykorzystuje się różne wskaźniki chemiczne, które barwią się na konkretne kolory. Kwaśne roztwory barwią wskaźniki na kolor czerwony.
Im mniej kwasowy jest roztwór, tym bardziej jasny jest odcień czerwieni, aż w końcu w okolicy 7 barwa jest bardziej żółta. Im bardziej zasadowy, tym bardziej z żółtego wskaźnik przechodzi na kolor zielony, a następnie jasnoniebieski i ciemnoniebieski.
Płyny ustrojowe, które krążą w organizmie człowieka charakteryzują się różną kwasowością.
Na przykład krew żylna ma pH około 7,3-7,5 (czyli minimalnie zasadowe).
Z kolei pH naszej skóry wynosi zwykle około 4,7-5,6 czyli jest dość kwaśne.
Najbardziej kwaśnym środowiskiem w ustroju jest wnętrze żołądka, gdzie wydzielany jest kwas solny o bardzo kwaśnym pH wynoszącym 1-2.
Organizm człowieka charakteryzuje się różnymi mechanizmami, których zadaniem jest utrzymywanie właściwego pH w każdym miejscu w ciele, w każdym płynie ustrojowym.
Dzięki temu wewnątrz naczyń czy organów jest odpowiednie środowisko do podtrzymywania wszelkich funkcji życiowych.
Poprzez dietę w nieznaczny sposób można wpływać na podniesienie lub obniżenie pH w ustroju, podobnie jak na przykład poprzez mycie skóry środkami, które nie pozwalają na jego zbytnie zobojętnianie, ponieważ właśnie lekko kwaśny odczyn jest właściwy dla zachowania prawidłowej fizjologii tkanki skórnej.
Zwolennicy picia wody alkalicznej, czyli takiej o lekko zasadowym pH, twierdzą, że jest ona doskonałym remedium na wiele dolegliwości i schorzeń.
Współczesna dieta pełna jest produktów, które działają na organizm kwasotwórczo, ponieważ one same mają kwaśne pH. Są to na przykład mięso, sery żółte, produkty z białej mąki.
Spożywamy je bardzo często, a to właśnie tego rodzaju produkty są z różnych względów uważane za najmniej zdrowe w naszej diecie, i często występują jako przyczyna wielu schorzeń.
Ponieważ woda jest podstawą naszej diety, może ona, po odpowiednim wysyceniu jonami, być stosowana jako regulator kwasowości w organizmie. Niektóre badania wykazują, że rzeczywiście może ona mieć pozytywny wpływ na ogólny stan zdrowia, ale wymagają one potwierdzenia.
Trzeba jednak pamiętać, że organizm człowieka jest tak skonstruowany i posiada tak wiele mechanizmów regulujących również ten aspekt, że niemożliwe jest doprowadzenie do skrajnego zakwaszenia czy do zasadowicy organizmu za pomocą diety.
Są to dwie jednostki chorobowe o bardzo skomplikowanej etiologii, wymagające leczenia szpitalnego i zagrażające życiu. Mechanizmy buforujące w ciele człowieka są po to, aby bronić się przed niekorzystnymi skutkami nadmiernie kwasowej lub zbyt zasadowej diety.
Jednym ze źródeł pozyskiwania naturalnie alkalicznej wody, są studnie artezyjskie. Są to odwierty do wód głębinowych położonych głęboko, które wypływają na powierzchnię samoczynnie dzięki wysokiemu ciśnieniu hydrostatycznemu.
Taka woda ma około 8,8 pH. Można również kupić urządzenie do jonizowania wody, lub nawet zaopatrzyć się w butelkowaną już zjonizowaną wodę.
Taka woda dzięki podwyższonemu pH, ma na przykład dezaktywować pepsynę, odpowiedzialną za refluks żołądkowy, czyli teoretycznie może być w tej dolegliwości pomocna.
Inne badanie sugerowało, że po intensywnym wysiłku fizycznym wypicie wody alkalicznej powodowało mniejszą lepkość krwi, czyli lepszy przepływ przez naczynia krwionośne, niż w przypadku nawodnienia się zwykłą wodą.
Zwolennicy teorii alkalicznej mówią, że woda ta ma właściwości antystarzeniowe, ponieważ zawiera przeciwutleniacze.
Ma to być też lepiej przyswajalna przez organizm woda, która dużo lepiej nawadnia. Rzekomo wspomaga ona oczyszczanie okrężnicy, stymuluje wzmacnianie odporności, nawilża, poprawia stan skóry, detoksykuje organizm, pomaga w odchudzaniu, a nawet uodparnia na raka (!).
Teoretycznie nie powinno być większej różnicy pomiędzy podawaniem organizmowi produktu spożywczego zasadotwórczego, a wody alkalicznej.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że woda trafia najpierw do żołądka, w którym panuje, i musi panować, silnie kwasowe środowisko.
Jego zobojętnienie nie byłoby dla organizmu korzystne. Nadmierne podawanie do organizmu zasadowej wody może prowadzić również do zasadowicy, czyli dolegliwości objawiającej się między innymi drżeniem mięśni, mrowieniem rąk i twarzy, nudnościami, wymiotami i splątaniem.
Taka woda może też zmniejszać ilość wapnia w organizmie, a tym samym odwapniać kości. Przed poddaniem wody strukturyzacji czy jonizacji dobrze jest sprawdzić jakość ujęcia wody, aby nie okazało się, że jest ona zubożona o niezbędne minerały.
Ogólnie uważa się za zdrowe picie wody alkalicznej pochodzącej z naturalnych źródeł (na przykład ze studni artezyjskich), jednak należy być ostrożnym z piciem tej pochodzącej z jonizatora lub butelkowanej – w której nie wiadomo co tak naprawdę jest.
Woda alkaliczna, to również zwykła woda z cytryną – pomimo kwaśnego smaku ma ona zasadowy odczyn.
Dlatego też pomimo pewnego ryzyka związanego z nadmiarem zasad w naszym organizmie, nie należy jej całkowicie przekreślać. Rzeczywiście nasza współczesna dieta bazuje na zbyt wielu kwasotwórczych produktach i dobrym rozwiązaniem jest równoważyć kwasowość i zasadowość, właśnie poprzez dobre nawyki żywieniowe.
Jeśli więc jesteś mięsożercą, który nie wyobraża sobie życia bez pizzy czy innych kwasotwórczych produktów, popijanie między posiłkami wody alkalicznej lub wody z cytryną wydaje się być bardzo dobrym posunięciem, które może poprawić stan organizmu.
Nie należy jednak przesadzać z ilością przyjmowanej wody alkalicznej, aby nie doprowadzić do wręcz odwrotnej sytuacji, gdy organizm będzie miał zbyt mocno zasadowe pH.
Kanapki to idealne rozwiązanie na szybki posiłek – można je przygotować w kilka minut, a…
Kortyzol, znany jako hormon stresu, pełni kluczową rolę w adaptacji organizmu do wyzwań codziennego życia,…
Magnez jest czwartym najliczniej występującym minerałem w organizmie człowieka, a mimo to często nie doceniamy…
Zdrowa dieta to Twój sekret młodości! Naturalne produkty, jak jagody, zielona herbata czy orzechy, pełne…
Kurczak to jedno z najbardziej uniwersalnych mięs, które można przygotować na niezliczoną ilość sposobów –…
Słodycze nie muszą być grzechem! Oto 10 przepisów na zdrowe desery, które nie tylko rozpieszczą…