Popularne „mrówki” i drętwienie różnych części ciała z medycznego punktu widzenia określa się parestezją. Jest to nieprzyjemne doznanie, które może mieć rozmaite przyczyny. Choć poprzez parestezje nie są pobudzane komórki odpowiedzialne za uczucie bólu, to nie da się ukryć, że jest to doznanie wywołujące ogromny dyskomfort, niekiedy gorszy niż sam ból. Jak odróżnić nieszkodliwe i chwilowe parestezje od tych będących objawem poważnych dolegliwości? Jak sobie z nimi radzić?
Uczucie mrowienia najłatwiej opisać jako wrażenie, jakby w danym miejscu przebiegało nam mnóstwo mrówek, i rozbiegało się na różne strony. Z kolei uczucie drętwienia jest trudniejsze do opisania, daje wrażenie jakby dana kończyna nie należała do końca do nas samych. Najczęściej uczucie mrowienia i drętwienia dopada nas, gdy po prostu zbyt długo kucamy, śpimy z ręką pod tułowiem lub trzymamy ciało w niewygodnej pozycji. Jest ono skutkiem zmiażdżenia nerwów obwodowych i ich chwilowego uszkodzenia. Wówczas nerw nie jest w stanie prawidłowo odbierać i przekazywać bodźców, co objawia silnym kłuciem i pieczeniem. Daje to bardzo wyraźny sygnał do natychmiastowej zmiany pozycji na lżejszą.
Mrowienie i drętwienie najczęściej dotyczy kończyn i przejawia się mrówkami oraz dyskomfortem, na skutek niewłaściwej pozycji ciała. Chyba każdy z nas doświadczył tego siedząc wiele godzin na nudnych wykładach, kucając czy długo klęcząc. Przez kilka-kilkadziesiąt sekund po zmianie pozycji uczucie jest jeszcze bardziej nie do wytrzymania, ale później całkowicie mija, bez szkody dla nerwów. Niestety, jeśli przyczyną mrowień i drętwienia nie jest niewłaściwa pozycja ciała, należy poszukiwać problemu głębiej, udając się do lekarza.
Wiele różnych czynników może mieć wpływ na uszkodzenie nerwów obwodowych. Oto niektóre z nich:
Oprócz tego, niektóre choroby jako jeden z objawów dają właśnie parestezje:
Jeśli mrowienie przytrafiło się na skutek niewłaściwej pozycji lub obudziło Cię ze snu na skutek nieprawidłowego leżenia, nie ma powodu do niepokoju. Są jednak pewne symptomy, które mogą pojawić się obok parestezji. Jednym z nich jest oczywisty uraz mechaniczny, po którym wystąpiły niepokojące objawy – wymagają one bezzwłocznej konsultacji z lekarzem. Oprócz tego uwagę naszą powinny zwrócić inne objawy towarzyszące mrowieniu: trudności z poruszaniem, bełkotliwa mowa, kłopoty ze wzrokiem, osłabienie, silne bóle, brak kontroli nad funkcjami fizjologicznymi, czy utrata przytomności nawet na chwilę, problemy z koncentracją.
Gdy parestezje pojawią się wespół z innymi objawami, koniecznie udaj się do lekarza, który dokładnie Cię zbada, ale przede wszystkim przeprowadzi wywiad. Wspomnij o wszystkich dolegliwościach i urazach z ostatniego czasu, nawet gdy pozornie wydają się nie mieć związku z opisywanymi dolegliwościami. Powiedz też lekarzowi o wszelkich lekach i suplementach diety, jakie przyjmujesz na stałe lub w ostatnim czasie. Z reguły lekarz po zapoznaniu się z pacjentem zleci badania na poziom elektrolitów, badania toksykologiczne, każe zbadać tarczycę, krew, poziom witamin oraz badanie przewodnictwa nerwowego, w zależności od tego, jakie będzie miał podejrzenia przyczyny. W przypadku parestezji drętwienie i mrowienie są tylko objawami, które mogą świadczyć o głębiej leżących problemach zdrowotnych. Dlatego też leczenie ich opiera się na odnalezieniu przyczyny!
https://www.ninds.nih.gov/Disorders/All-Disorders/Paresthesia-Information-Page
http://www.nationalmssociety.org/Symptoms-Diagnosis/MS-Symptoms/Numbness
Kanapki to idealne rozwiązanie na szybki posiłek – można je przygotować w kilka minut, a…
Kortyzol, znany jako hormon stresu, pełni kluczową rolę w adaptacji organizmu do wyzwań codziennego życia,…
Magnez jest czwartym najliczniej występującym minerałem w organizmie człowieka, a mimo to często nie doceniamy…
Zdrowa dieta to Twój sekret młodości! Naturalne produkty, jak jagody, zielona herbata czy orzechy, pełne…
Kurczak to jedno z najbardziej uniwersalnych mięs, które można przygotować na niezliczoną ilość sposobów –…
Słodycze nie muszą być grzechem! Oto 10 przepisów na zdrowe desery, które nie tylko rozpieszczą…