Oleje roślinne są stosunkowo tanie. W celu ich promowania, stosuje się kosztowne kampanie marketingowe. A ponieważ człowiek uczy się przez ciągłe powtarzanie, obecnie zdecydowana większość konsumentów uważa, że olej roślinny jest lepszy niż smalec czy masło. Punktem kulminacyjnym w propagowaniu przez producentów konsumpcji są odpowiednio interpretowane, jednostronne badania o olejach roślinnych i najnowsze ustalenia o „lepszych tłuszczach” na sprzedaż …. [su_highlight background=”#fd820a” color=”#ffffff”]Zanim przejdziemy do głębszych rozważań pamiętaj, że oleje roślinne np. olej lniany są niezbędne jeżeli chodzi o dostarczanie kwasów tłuszczowych omega-3.[/su_highlight] Wyjaśnię Wam, kiedy i jak stosować oleje roślinne a kiedy zwierzęce, [su_highlight background=”#fd820a” color=”#ffffff”]jeżeli znamy mechanizmy jakie panują w naszym ciele po zjedzeniu danego kwasu tłuszczowego nie musimy się o nic martwić![/su_highlight]

Smalec jest zdrowy!

20 lat temu zalecano olej kukurydziany i olej słonecznikowy, dziś jest to olej kokosowy … Smalec pozostaje w cieniu, ponieważ trudniej go sprzedać. Zapewnia najlepsze kwasy tłuszczowe, zwłaszcza jeśli pochodzi od zwierząt z ekologicznych hodowli, pasących się na pastwiskach.

Jak to się stało?

Jest to bardzo skomplikowana historia. Po pierwsze, niewłaściwie interpretowano doniesienia naukowe – od 1950 roku choroby serca i wysoki poziom cholesterolu wiązano ze spożywaniem tłuszczów zwierzęcych. Niski poziom cholesterolu jest sygnałem alarmowym, cholesterol jest konieczny by żyć! Obniżony poziom cholesterolu zwiększa ryzyko zaburzeń neurologicznych, choroby Alzheimera, jak również Parkinsona. Powtórzę jeszcze raz: tłuszcz z diety nie podwyższa poziomu cholesterolu. [su_highlight background=”#f76a0f” color=”#ffffff”]Chyba, że mamy wrodzoną chorobę genetyczną o podłożu metabolicznym  „hiperholesterolemia ” [/su_highlight]

Inna sprawa jest w sytuacji, kiedy nasze nawyki oscylują na poziomie codziennej pizzy, chipsów i innych słodkich przekąsek, które są bogate w kwasy tłuszczowe trans, syropy fruktozowe i inne substancje anty odżywcze, wtedy trzeba ograniczyć się do maksymalnie 15% dziennego zapotrzebowania kalorycznego z tłuszczy nasyconych. Jeżeli twoja dieta jest zbilansowana a ilość konserwantów i innych niechcianuch wubstancji jest niska, nie musisz bać się k. tłuszczowych nasyconych, one są niezbędne do prawidłowej regeneracji naszych błon i mózgu, biorą udział w wbudowaniu k. tłuszczowych omega-3 do naszych tkanek. 

Więcej o prawidłowych nawykach żywieniowych znajdziesz w tym filmie :

Warto przypomnieć zapomniane fakty, że prymitywnie żyjący ludzie (szczególnie Eskimosi), zawdzięczają swoje przetrwanie głównie tłuszczom zwierzęcym i zarazem nie cierpieli z tego tytułu na wysoką zachorowalność. Miliony lat historii naszej diety było po prostu ignorowane, a tłuszcz pochodzenia zwierzęcego stał się pewnego typu kozłem ofiarnym. Masło, jaja i smalec bywają obecnie uważane za niezdrowe. „Niska zawartość tłuszczu” to nowa mantra.

 

Kliknij poniżej w „Polub tę stronę”, a będziesz na bieżąco informowany o nowych artykułach z mojego bloga.

___________________________________________

Po drugie, redukcja zawartości tłuszczu w diecie na podstawie ilości tkanki tłuszczowej w organizmie nie sprawdza się. Na popularności zyskało chude mięso, co doprowadziło do tego, że stare rasy zwierząt gospodarskich zostały zastąpione przez chude i szybko rosnące gatunki. W efekcie dobrej jakości, wartościowe mięso zostało wyparte przez mniej wartościowe. Nawet neandertalczycy mieli (dzięki tłuszczom zwierzęcym) większą objętość mózgu niż my. Przez tysiące lat nawet 75% energii czerpano z tłuszczu pochodzenia zwierzęcego. Obecnie typowa dieta opiera się na węglowodanach, a wskutek niedożywienia i bazowaniu na ziarnach, w wymiarach „nowoczesnego” mózgu zauważono kierunek spadkowy.

[su_highlight background=”#f76a0f” color=”#ffffff”]Pamiętaj, że kwasy tłuszczowe omega-3 są niezbędne dla twojego ciała, używaj na zimno olej lniany, parzone siemię lniane, orzechy, zielone warzywa ![/su_highlight]

Tłuszcze nasycone są… lepsze

Tłuszcze, które mają wyższą zawartość nasyconych i jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, nie utleniają się tak szybko i nie są tak podatne na jełczenie. Naturalne tłuszcze nasycone są dla nas zatem lepsze i zdrowsze niż nienasycone! Dlaczego są tak ważne?

  • Nasycone kwasy tłuszczowe stanowią 50% tłuszczu zawartego w mleku matki. Pod warunkiem, że matka odpowiednio się odżywia.
  • Biorą udział w wielu procesach biochemicznych.
  • Stanowią budulec (50%) ścian komórkowych.
  • Nasz system hormonalny potrzebuje tłuszczów nasyconych.
  • Są niezbędne dla mięśnia sercowego.
  • Korzystnie wpływają na układ odpornościowy.
  • Konieczne do sprawnej komunikacji międzykomórkowej.
  • Dzięki tłuszczom nasyconym nasz mózg działa jak w zegarku!

Tłuszcze zwierzęce mają najwyższą zawartość energetyczną i najwyższą biodostępność, gdyż zawierają wszystkie kompleksy enzymów, witamin i minerałów. Ponadto posiadają wszystkie z tych substancji w optymalnych ilościach i w optymalnym stosunku. To dlatego, że tłuszcze są tworzone w organizmie zwierząt przy użyciu prawie takich samych enzymów, witamin i minerałów, które są potrzebne do ich spalania. Kiedy je jemy, zyskujemy nie tylko energię i ciepło, ale również wszystkie składniki, które są potrzebne, aby wykorzystać tę energię.

Tutaj również znajduje się tłuszcz nasycony zwierzęcy ! Jedzony z warzywami a nie z zaciągniętym sosem na mące pszennej krzywdy nam nie robi !

Ekologiczny smalec jest źródłem witamin i minerałów!

Witaminy są zawarte nie tylko w warzywa, ale także w tłuszczach pochodzenia zwierzęcego i w dodatku w odpowiedniej kombinacji. Masło, sadło, smalec i łój z wolno pasących się na pastwiskach zwierząt, poza obniżającymi stany zapalne kwasami Omega-3, dostarczają niezbędne witaminy (A, E, D (!), K, beta-karoten), minerały i enzymy, niezbędne kwasy tłuszczowe, kwas rumenowy (CLA), cholesterol (pełniący rolę m. in. elektrycznego izolatora w mózgu), a także cenne przeciwutleniacze. W związku z tym, jakość tłuszczów odgrywa decydującą rolę. Zwierzęta z ekologicznego chowu mogą zapewnić najlepsze kwasy tłuszczowe. Również istotny jest fakt, iż smalec posiada wysoką temperaturę spalania i świetnie sprawdza się do smażenia i pieczenia. A co z jełczeniem? Smalec nie ulega szybkiemu utlenianiu, a do tego pod tym kątem nawet stary jest niskotoksyczny, ponieważ w jego skład wchodzą akurat tłuszcze, które po zjełczeniu nie są toksyczne.

Jedna łyżeczka smalcu zawiera:

  • 5 g jednonienasyconych kwasów tłuszczowych
  • 4 g nasyconych kwasów tłuszczowych
  • 1,6 g wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.

Jemy za dużo omega-6, a za mało omega-3 i że ta dysproporcja powoduje stany zapalne. Dobrym rozwiązaniem jest używanie tłuszczów zwierzęcych (masło zwykłe i smalec!). Co ciekawe, smalec ma mniejszą zawartość kwasu omega-6 w stosunku do kwasu Omega-3, niż oliwa.  Smalec, jako jeden z niewielu tłuszczów zawiera mało kwasów Omega-6: od 3% do 10% swojej wagi. Przykładowo, olej słonecznikowy zawiera od 48% do 74% kwasów Omega-6!

Reasumując smalec jest jednym z najzdrowszych tłuszczów na świecie. Pamiętaj, by wybierać ten pochodzący ze zwierząt z ekologicznych hodowli. Jest tani, łatwo dostępny i nasz, polski!

Olej rzepakowy z upraw ekologicznych tzn. nie jest słuszny roundupem oraz nie został poddany obróbce termicznej nadaje się do stosowania na zimno np. do polania sałatki, wtedy dostarczamy odpowiedniej ilość k. tłuszczowych omega -3.

Podsumowując 

  1. Tłuszcze nasycone i cholesterol z pożywienia powinny minimalizować osoby z chorobą genetyczną „hipercholesterolemią „
  2. To ile produktów prozapalnych jesz w dniu codziennym wyznacza indywidualną dawkę tłuszczu nasyconego, więcej w filmie poniżej